Volkswagen Golf Plus

Przed premierą zastanawiałem się, jak bardzo Plus różni się od typowego Golfa? Ze zdjęć wynikało, że minimalnie. Czy zatem silna konkurencja i moda na minivany zmusiły VW do wprowadzenia nowego modelu?

Pora na rozwiązanie zagadki. Podchodzę do ustawionego na podeście Golfa Plusa. Nie jest sam. Po lewej stronie ma Golfa V-kę, a po prawej Tourana. Idealna okazja do bezpośrednich porównań. Rzut oka na dane. Plus jest cięższy od "piątki" o 100 kg i lżejszy od Tourana o 100 kg. Wyższy o 9,5 cm i ma o 7,5 cm wyżej zamocowane fotele niż w zwykłym Golfie. Oferuje więcej miejsca nad głowami oraz przestrzeni na tylnych fotelach i za nimi - można zabrać o 45 l więcej bagażu, a po złożeniu foteli o 145 l. Plus jest przyjaźniejszy dla użytkownika, zwłaszcza aktywnego. Tylna kanapa daje się przesuwać (16 cm), a bagażnik (395-505 l) ma dwa dna. Jest też więcej schowków.

W drzwiach przednich zmieści się nawet litrowa butelka. Zadowoleni będą również zwolennicy sportów wodnych i zimowych. Po złożeniu foteli do auta możemy zabrać nawet deskę surfingową.

Różnica jest wyraźna, ale czy aż tak duża, że VW zdecydował się skonstruować nowy model? Nie. Nie musiał. Wykorzystał do tego celu Seata Alteę. Odarł go z hiszpańskiej powłoki, dokładniej wykonał i tak powstał Golf Plus.

VW nie musi bać się wewnętrznej konkurencji. Pomimo wspólnej konstrukcji Plus i Altea różnią się zdecydowanie. Zwłaszcza charakterem. Hiszpan jest bardziej sportowy, ma twardsze zawieszenie, bardziej dynamiczną linię, mocniej wyprofilowane fotele i od Plusa wyraźnie gorsze, niestety, materiały wykończeniowe. Podążając za ruchami VW, można się spodziewać, że zapowiadany nowy, trzydrzwiowy Seat Leon będzie niczym innym jak Golfem z bardziej gorącą, nawiązującą do Altei stylizacją.

Bez względu na powody wprowadzenia Plusa wygrali na tym klienci. Bo zainteresowani VW jeszcze do niedawna nie mogli kupić minivana. Teraz oferta jest kompletna. Tyle o pozycjonowaniu Golfa Plusa - pora na wrażenia z jazdy.

Wyższy poziom

Spodziewałem się typowego dla Golfa i Tourana wyglądu wnętrza. A tu zaskoczenie. Specjalnie dla Plusa opracowano nową masywną deskę rozdzielczą. Największym zaskoczeniem są materiały i jakość wykończenia kabiny - bliźniaczy Seat Altea wypada przy Plusie szaro, nawet bardzo szaro. Plus sprawia wrażenie solidniejszego nawet od Golfa. Tworzywa są miękkie i precyzyjnie dopasowane.

W nowym VW siedzi się wyżej niż w "piątce", ale pozycja za dobrze wyprofilowaną i regulowaną na dwa sposoby kierownicą, jak to u VW, nie daje powodów do narzekań. Zawieszenie jest bardziej miękkie niż w "piątce" i można wyczuć większą masę auta. Co nie zmienia faktu, że auto prowadzi się bardzo precyzyjnie.

Na początek mamy do wyboru dwa silniki benzynowe (1.4 75 KM, 1.6 FSI 115 KM) i dwa diesle (1,9 TDI 105 KM, 2.0 TDI 140 KM). Mocniejsze współpracują z 6-stopniową skrzynią biegów. Nie ma się jednak co spieszyć, bo w drugiej połowie roku zostaną wprowadzone dwa nowe silniki FSI, w tym 2.0 o mocy 150 KM i mechaniczna zautomatyzowana skrzynia DSG.

Zarówno FSI, jak i DSG to propozycje warte zastanowienia. Zacznijmy od bezpośredniego wtrysku benzyny (FSI). Do tej pory Volkswagen wyróżniał się silnikami TDI. Miał też cenioną turbodoładowaną jednostkę benzynową 1.8 T. Natomiast nikt chyba nie kupował VW dla wolnossących silników czterocylindrowych. To już przeszłość. Znaczek FSI na klapie bagażnika zaczął kojarzyć się z wysoką kulturą pracy i umiarkowanym zużyciem paliwa. Teraz przy tak niewielkich różnicach w cenie paliw można śmiało decydować się na "benzynę". Ale jaką?

Komfortowa... Altea

Silnik 1.4 nadaje się idealnie, by ścigać korowód podczas karnawału w Rio. Na przyspieszenie do setki potrzebuje 16 sekund. Zdecydowanie lepiej jest z 1.6, ale chyba warto poczekać na 150-konny silnik 2.0 FSI.

Podobnie z dieslami. Dobrze byłoby uskładać pieniądze na 2.0 TDI, ale na 1.9 TDI też nie ma co narzekać, szczególnie w zestawieniu z rewelacyjną skrzynią DSG. Wąski zakres efektywnych obrotów? Ta odwieczna słabość silników wysokoprężnych nie daje się tu we znaki. Już nie musimy wachlować lewarkiem jak opętani, by wyprzedzić szefa w drodze do pracy. Odpowiednie przełożenie dobierze za ciebie 6-biegowa DSG. Zrobi to szybko i precyzyjnie. Mechaniczna zautomatyzowana skrzynia z dwoma sprzęgłami jest tak sprawna, że nawet zdenerwowany kierowca, który szarpie lewarkiem niczym automatem w kasynie, nie jest w stanie jej dorównać. DSG znakomicie współpracuje też z silnikami benzynowymi i idealnie pasuje do charakteru Plusa. Jej powodzenie uzależnione będzie zatem od ceny. A jeśli nie stać cię na DSG, także 6-stopniowa skrzynia ręczna nie da ci powodów do narzekań.

Ceny nie są jeszcze znane. Ale pozycjonowanie tego auta wskazuje na to, że będzie o jakieś 10 tys. zł wyższa niż "piątki". VW Golf Plus to nic innego jak komfortowa odmiana Seata Altei. Volkswagen przewiduje, że Plus przyciągnie nowych klientów, a jego sprzedaż będzie stanowiła ok 20 proc. sprzedaży Golfa.

Co nowego w Plusie?

- deska rozdzielcza

- światła diodowe z tyłu

- przesuwana kanapa

- podwójne dno w bagażniku

[GAZ]

Znakomita skrzynia DSG, kulturalnie pracujące silniki FSI, pewne zachowanie na drodze, przyjazne podróżnikom wnętrze, wygodne wysokie fotele, wykończenie wnętrza na wysokim poziomie

[HAMULEC]

Mało atrakcyjna stylizacja, dychawiczny silnik benzynowy 1.4

[Kompendium]

1.4

1.6 FSI

1.9 TDI

2.0 TDI

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.