Chińczycy się obrazili - co dalej z A2?

Kontrakt na budowę odcinka autostrady A2 miał być sprawdzianem przed wejściem chińskich firm na rynki europejskie. Póki co nie wypada on pozytywnie. Bilans na dziś to ponad 100 mln zł zobowiązań wobec podwykonawców, wstrzymane prace i renegocjacja kontraktu. Czy odcinek Warszawa-Łódź ma szansę powstać przed Euro 2012?

Chińskie plany ekspansji przed tygodniem stanęły pod znakiem zapytania, bo Covec zagroziło wycofaniem się z budowy. Była to odpowiedź na ultimatum GDDKiA, która dała Chińczykom tydzień na przedstawienie planu spłaty długów wobec podwykonawców i wznowienia budowy. Według drogowej dyrekcji na początku czerwca COVEC miał 117 mln zł zobowiązań wobec polskich firm. A dwa tygodnie wcześniej konsorcjum zapewniało, że do końca maja spłaci zaległości.

GDDKiA już podjęła działania, aby w Bank of China zabezpieczyć 130 mln zł kary umownej od chińskiego wykonawcy, i zapowiedziała, że dodatkowo będzie od niego dochodzić w sądach ponad 700 mln zł odszkodowania za opóźnienia w eksploatacji płatnej autostrady. Przegrana Chińczyków w procesie jeszcze bardziej utrudniłaby im działania w UE.

Covec podjęło rozmowy ostatniej szansy z GDDKiA. Zaczęły się we wtorek, ale dopiero w czwartek po południu Chińczycy przedstawili "istotne nowe elementy związane z zakresem prac i warunkami finansowym" - jak wczoraj stwierdziła GDDKiA. Dyrekcja poinformowała, że "według tego, co przekazały chińskie firmy, możliwe będzie przyspieszenie budowy autostrady, wycofanie powiadomienia o odstąpieniu od budowy oraz dotrzymanie terminu kontraktowego".

- Najpóźniej w poniedziałek ocenimy te propozycje - powiedział nam wiceszef drogowej dyrekcji Andrzej Maciejewski. Dodał, że GDDKiA rozmawia też z innymi firmami, aby dowiedzieć się, w jakim terminie i za ile mogłyby dokończyć budowę.

mjl, źródło: Wyborcza.Biz

ZOBACZ TAKŻE:

Kto zbuduje autostrady ?

Koniec darmowych autostrad w Niemczech?

Nissan Qashqai - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.