Zablokują S7, by wywalczyć jej budowę

10 tys. Małopolan podpisało się pod petycją do rządu w sprawie budowy kolejnego odcinka wschodniej obwodnicy Krakowa. Posłowie w sukces i szybką budowę ważnej dla miasta i regionu drogi wydają się nie wierzyć. Czy wiarę i energię przywrócą im protestujący, którzy zapowiadają blokady dróg?

List z postulatami dokończenia S7 w Krakowie protestujący wysłali do premiera Donalda Tuska wczoraj.

- Obietnic i deklaracji w sprawie budowy drogi S7 było już wiele. Jeśli także tym razem Warszawa nie da nam konkretnej odpowiedzi, to będziemy musieli zaostrzyć protest - grozi Sebastian Piekarek, jeden z protestujących, którzy domagają się szybkiej realizacji inwestycji. - Najpierw pojedziemy do ministra Cezarego Grabarczyka i spróbujemy uzyskać od niego wiążącą odpowiedź, co dalej z naszą drogą. Jeśli i tym razem nie uda nam się niczego dowiedzieć, to w lipcu zablokujemy drogę S7 przy Węgrzcach lub na zakopiance - zapowiada.

Ostatnio w sprawę obwodnicy miasta mocniej włączył się też magistrat. W ubiegłym tygodniu prezydent Jacek Majchrowski przesłał do rządu list, w którym prosi o przekazanie pieniędzy na realizację inwestycji. Temu zniecierpliwieniu trudno się dziwić. Budowa przygotowanego już fragmentu wschodniej obwodnicy Krakowa, który ma połączyć węzły Rybitwy oraz Igołomska, stoi pod znakiem zapytania już od miesięcy - rząd obciął bowiem wydatki na drogi, łatając dziurę w budżecie. Jeszcze niedawno wszystko wskazywało, że ostateczna decyzja w sprawie finansowania inwestycji zapadnie na przełomie kwietnia i maja. Ten termin wkrótce jednak przesunięto o miesiąc i jak na razie konkretów wciąż brak.

Tymczasem małopolscy posłowie przyznają, że w Warszawie niewiele dzieje się w sprawie wschodniego obejścia Krakowa.

- Jestem w tej kwestii pesymistą i obawiam się, że pieniędzy na drogę S7 w tym roku już nie zobaczymy - ocenia poseł PiS Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury. - Nie będzie łatwo zdobyć finansowanie na tę drogę, kiedy nie wiadomo co dalej z autostradą A2. Kiedy planowano wschodnią obwodnicę Krakowa, przeprowadzono konkretne wyliczenia, które potwierdzały, że to opłacalna inwestycja. Kiedy jednak ta droga kończy się w krzakach, to wszystkie te liczby tracą sens - przekonuje.

Że inwestycję uda się zrealizować, przekonują za to krakowscy posłowie rządzącej Platformy Obywatelskiej. - Cały czas jest szansa na wybudowanie drogi S7. Gdyby było inaczej, to nic byśmy w jej sprawie nie robili - zaznacza poseł Ireneusz Raś, który w najbliższych wyborach wystartuje do Sejmu z pierwszego miejsca krakowskiej listy PO. Co więc posłowie robią?

- W dalszym ciągu trwają rozmowy na temat finansowania inwestycji. Na razie nie ma sensu dywagować co dalej. Wszystkie zaczepki pod adresem PO, do jakich dochodzi teraz w Krakowie, to jedynie zagrywka polityczna - mówi Raś.

Zobacz więcej

Mateusz Żurawik

ZOBACZ TAKŻE:

Więcej informacji gospodarczych: wyborcza.biz

Mercedes ML (1997-2005)

Mercedes ML - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA