"Czarne punkty" już nie robią wrażenia

Aż 72% badanych kierowców nie reaguje na "czarne punkty". Statystycznie 33 % kierowców zamiast zwalniać przyspiesza w miejscach oznaczanych "czarnym punktem", zwalnia 27 % kierowców, natomiast dla 39 % kierowców "czarny punkt" jest zupełnie obojętny i nie zmienia prędkości jazdy

Czarne punkty - specjalnie oznaczone miejsca w których dochodziło do największej liczby wypadków - oznaczone tak aby działać na wyobraźnie kierowców i spowodować zmniejszenie liczby wypadków - już nie przemawiają do naszej wyobraźni. Więcej kierowców zamiast zwalniać przyspiesza w miejscach oznaczonych "czarnym punktem". Badanie przeprowadzono w 50 miejscach oznaczonych jako "czarne punkty. Firmy Data System Group sprawdziła zachowania aż 56 tysięcy kierowców.

Nasze zachowanie na poszczególnych punktach różnią się diametralnie. Są takie na których zdecydowania większość kierowców przyspiesza, są też takie na których większość zwalnia. Być może jest to spowodowane lepszym oznaczeniem, być może są położone w bardziej i mniej bezpiecznych miejscach dróg - powiedział Tomasz Waligóra, prezes zarządu DSG.

W "Czarnym Punkcie" Brudzowice na trasie Warszawa - Katowice przyspiesza 85 % kierowców wjeżdżających w obszar oznaczony nim oznaczony, Świebodzin-Wityń (Nowy Tomyśl - Świecko) - 70 %, Lisów-Herby (Częstochowa - Opole) - 60%, Drzeniów-Gąstowice (Słubice - Krosno Odrzańskie) - 56 %, Siedliska Sławęcińskie (Nowy Sącz - Przemyśl) - 52 %, Rzezawa (Kraków - Tarnów) - 51 %. Natomiast najwięcej osób zwalnia w punktach: Radule - 79 % (trasa Warszawa - Białystok), Wiśniewo (Warszawa - Olsztyn) - 62 %, Gliwice / Szobiszowice (droga lokalna) - 60 %, Chrustowo (Poznań - Piła) - 59 %, Lublin - ul. Kraśnicka (droga lokalna) - 52 %. Dlatego GDDKiA wycofuje się z pomysłu szczególnego oznakowania najbardziej niebezpiecznych miejsc, a "czarne punkty" są stopniowo likwidowane.

To prawda, "czarne punkty" są stopniowo usuwane dzięki konkretnym działaniom GDDKiA mających na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach krajowych. Te działania mają miejsce w ramach programu "Drogi zaufania", który jest prowadzony na drogach krajowych od 2007 roku i przeniósł już konkretne efekty w postaci obniżenia statystyk wypadkowości i liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, która spadła o ok.25 proc. od 2007 do 2010 roku- tłumaczy Marcin Hadaj, rzecznik prasowy GDDKiA.

Miejmy nadzieję, że przebudowa najbardziej niebezpiecznych miejsc na naszych drogach spowoduje, że będzie mniej wypadków i znikną same czarne punkty, a nie tylko znaki o nich informujące.

Wpadłeś w dziurę... i co dalej?

Coraz więcej nowych alkomatów

Kierowco, odśnież auto!

Więcej o:
Copyright © Agora SA