Z ulgą mogą odetchnąć kierowcy, dla których żółty mechanizm, zakładany na koła był sporą udręką. - Czasami taka blokada uniemożliwiała dojechanie np. na ważne spotkanie - mówi Radiu TOK FM kierowca z Katowic.
Teraz, jeśli źle zaparkujemy, na szybie znajdziemy naklejkę z informacją o mandacie. Z naklejką w ciągu tygodnia trzeba się będzie zgłosić do Straży Miejskiej.
Coraz więcej ludzi parkuje w miejscach niedozwolonych i blokady nie są już w stanie tego problemu rozwiązać. - Gdyby nie było nad tym kontroli to w ciągu jednego dnia całe miasto byłoby w stanie się zakorkować - zauważa Krzysztof Król, rzecznik katowickiej Straży Miejskiej.
- Przed mandatem nie będzie szans ucieczki - mówi Król. - Samochody źle zaparkowane będą fotografowane i jeśli ktoś nie zapłaci mandatu w ciągu siedmiu dni, wówczas sprawa trafi do sądu.
Katarzyna Młynarczyk, Radio TOK FM