Więcej Fabii, ale nie dla nas

Od kiedy rządy kilku państw Unii wprowadziły dopłaty za zezłomowanie starego samochodu, na najbardziej popularne auta trzeba w Europie czekać miesiącami. A jak jest u nas?

W związku z sytuacją w europejskich salonach Skoda zwiększyła produkcję Fabii z 1000 do 1200 sztuk dziennie. Aby oczekiwanie na małą Skodę trwało jak najkrócej, poprawiono także logistykę. Jest to odpowiedź na zdecydowany wzrost popytu na małe i stosunkowo tanie samochody oraz reakcja na bardzo dobre wyniki sprzedaży Fabii. Jak pisaliśmy tutaj , również u nas czeskie auto cieszy się największym zainteresowaniem klientów.

Przy dopłatach rzędu 1-2,5 tys. euro (zależnie od kraju) to właśnie kupno małego auta staje się najbardziej opłacalne. Co więcej, niektóre rządy określają jaka może być maksymalna wartość samochodu. To tym bardziej motywuje do kupowania aut z segmentu B.

Wydawać by się mogło, że skoro nasi sąsiedzi przyjeżdżają do Polski kupować auta, to w końcu zabraknie ich w naszych salonach. Postanowiliśmy to sprawdzić. Szybki telefon do trzech warszawskich dealerów rozwiał wszelkie wątpliwości. Zarówno Fabia , Grande Punto jak i Yaris są u nas bez problemu dostępne. Niezależnie czy chcemy kupić najprostszą wersję z najmniejszą jednostką benzynową, czy porządnie wyposażoną z silnikiem diesla. Nawet jeśli trzeba poczekać, to okres ćwiczenia cierpliwości trwa tylko sześć tygodni, a to wcale nie tak długo.

Jan Kopacz

Fabia rządzi, Cee'd wymiata - ZOBACZ TUTAJ

Nowa Skoda Octavia RS - WIDEO

Samochody: Skoda Fabia - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.