Przeczytaj relację ze zlotu motocyklistów na Jasnej Górze
Plany wielu motocyklistów popsuła pogoda. W Warszawie lało i dość mocno wiało, co odstraszyło wrażliwszych bądź mniej doświadczonych kierowców. Na Bemowo przyjechała jednak spora, silna grupa. Był piknik, palenie gumy i udane próby wygenerowania muzyki przy pomocy setek motocyklowych silników. Zlot, lub raczej piknik, na Bemowie udał się jednak średnio, głównie z powodu kosztów. Wjazd lub wejście kosztowało 20 zł od osoby. Sporo, tym bardziej, że w zamian można było po prostu pobyć.
Pochwalić trzeba za to doroczną paradę motocykli ulicami stolicy. Organizatorzy zadbali o eskortę policji i zaplecze medyczne. Przejazd odbywał się więc ulicami zamkniętymi czasowo dla innych użytkowników. Przejazd w paradzie nie był oczywiście płatny, więc wielu motocyklistów dołączyło po drodze. Ci, którzy nie przestraszyli się pogody, bawili się znakomicie.