Pierwszego kwietnia nie brakowało żartów w sieci, tak więc i te zdjęcia mogą być fotomontażem. Jeżeli tak jest, to trzeba przyznać, że zrobiono je profesjonalnie. Jedyne zastrzeżenia jakie można mieć do zdjęć, to zbyt duża sylwetka Evy Padberg w stosunku do samochodu.
Druga możliwość jest taka, że zdjęcia są prawdziwe. Nie wiem co Eva ma w zapisane w kontrakcie, ale jeśli tak jest, to może mieć do czynienia z prawnikami Mercedesa.
Jak jest naprawdę? Oceńcie sami.