Początek był najgorszy. Niestety już na samym początku wyprawa została zatrzymana przez śnieżycę i trzeba było czekać aż drogi zostaną odśnieżone. Potem już "z górki". Należało przeprawić się promem (jedyna przeprawa tego typu podczas wyprawy) na drugi brzeg i dalej z Ziemi Ognistej podążyć na północ.
Dalej poważniejszych problemów nie napotkano. Podróż autostradą panamerykańską jest fascynująca ze względu na różnorodne widoki i zmieniający się klimat, ale może być nużąca.
Volkswagen podkreśla znakomite właściwości terenowe nowego Touarega, ale załoga ani myślała zmierzyć się z bagnami Darien (na granicy Kolumbii i Panamy), które od lat skutecznie uniemożliwiają utworzenie połączenia drogowego pomiędzy Ameryką Południową i Północną. Zamiast tego wybrano łatwy i szybki transport lotniczy.
W Puebla, gdzie znajduje się fabryka VW Touareg przeszedł przegląd, wymieniono mu płyny i sprawdzono, czy wszystko jest w porządku.
Trasa o długości ok. 16 tys. mil (25,7 tys. km) przebiegała w sumie przez 14 krajów (Argentyna, Chile, Peru, Ekwador, Kolumbia, Panama, Costa Rica, Nikaragua, Honduras, Salvador, Gwatemala, Meksyk, Stany Zjednoczone i Kanada).
Wyprawa odbyła się Volkswagenem Touaregiem TDI Clean Diesel. Pod maską pracował 225-konny silnik wysokoprężny. Modyfikacje samochodu polegały głównie na wyposażeniu go dodatkowe zbiorniki paliwa (300 l), bardziej terenowe opony i sprzęt do komunikacji satelitarnej.
Więcej na temat wyprawy znajdziecie na www.tdi-panamericana.com
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
Ubezpieczenia dla młodych kierowców
Pokaż mi, jak jeździsz, powiem Ci kim jesteś
www.tdi-panamericana.com