Nowe Megane RS odebrało koronę... staremu Megane RS. A dokładniej wersji R26.R, która w 2008 roku wykręciła czas 8 min. 16 sek. 90 setnych. Trophy na przejazd przez "Zielone Piekło" potrzebowało niecałe 9 sekund mniej, dokładnie 8 min. 7 sek. 97 setnych.
Dla przypomnienia, Megane RS 265 Trophy to limitowana, subtelnie podkręcona wersja francuskiego coupe. Czym różni się od zwykłej RS-ki? Dzięki zmienionemu układowi dolotowemu i podniesieniu o 0,2 bara ciśnienia doładowania, inżynierowie wycisnęli z 2-litrowego silnika dodatkowe 15 koni mechanicznych oraz 20 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Teraz kierowca ma ich do dyspozycji odpowiednio 265 i 360. Poprawa osiągów jest, choć symboliczna. Do setki Trophy rozpędza się w równe sześć sekund (zamiast w 6,1 sek.), a prędkość maksymalna to 254 km/h (zamiast 250 km/h).
Jak na limitowaną wersję przystało, Megane wyróżnia się też kilkoma stylistycznymi drobiazgami. Są to m.in. czarny dach, nowy tylny spojler, 19-calowe, czarne obręcze kół z czerwonym rantem, okolicznościowe emblematy oraz nowy kolor nadwozia Sirius Yellow . W kabinie zagościły natomiast kubły Recaro.
Renault planuje zbudować 500 sztuk Megane RS w wersji 265 Trophy. Auto oferowane będzie na wybranych, europejskich rynkach (Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii, Portugalii, Hiszpanii, Szwajcarii, Austrii i Słowenii). Za jeden egzemplarz trzeba będzie zapłacić co najmniej 35 500 euro. Dużo? Metka najszybszego przednionapędowca na "Ringu" z pewnością pomoże przełknąć tę sumę.
Zapraszamy na film z przejazdu. Momentami było naprawdę gorąco.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: