Czy zwykły oszczędny diesel może być bardziej ekologiczny od samochodu hybrydowego? Volkswagen wielokrotnie próbował udowadniać, że zakup diesla jest lepszym rozwiązaniem. Po pierwsze tańszym, po drugie auto jest szybsze, a na dodatek bardziej oszczędne.
Z drugiej strony VW postawił na rozwój napędu elektrycznego. Mająca zadebiutować w przyszłym roku seria miejskich aut oznaczonych jako Up! w pierwszej kolejności pojawi się w salonach właśnie z silnikami elektrycznymi. Także należące do koncernu Audi mocno korzysta z tej techniki prezentując prototypy o napędzie elektrycznym.
Coś musiało się zmienić w laboratoriach niemieckiego koncernu, gdyż nagle oprócz szumnych zapowiedzi dotyczących Up-a prezes koncernu VW Prof. Dr. Martin Winterkorn przyznał, że hybrydy to jednak nie taki zły pomysł.
Samochody elektryczne będą stanowić przyszłość indywidualnego transportu i Volkswagen jest liderem tej technologii. W najbliższej przyszłości to jednak auta typu plug-in hybrid będą najlepszym rozwiązaniem, ponieważ łączą najlepsze cechy obu napędów - powiedział Winterkorn
Jeszcze w zeszłym roku Volkswagen pokazał prototyp NCC z napędem hybrydowym składającym się z silnika spalinowego 1.4 TSI o mocy 150 KM i elektrycznego osiągającego 27 KM. Jak widać Volkswagen postawi na tzw. lekkie hybrydy wykorzystujące silniki benzynowe, a nie jak Peugeot i Citroen wysokoprężne. Dlaczego? Zapewne chodzi o rynek zbytu. Volkswagen liczy na spore zainteresowanie w Ameryce Północnej, gdzie diesle wciąż nie sprzedają się za dobrze.
Według zeszłorocznych zapowiedzi pierwsza hybryda VW miała pojawić się na rynku już w 2012 roku. Teraz data została przesunięta na przełom 2013/2014 r. To oznacza, że napęd hybrydowy zadebiutuje wraz z siódmą generacją Jetty i Golfa. Prawdopodobnie hybrydowy sedan będzie pierwszy i zostanie rzucony na chłonny rynek amerykański. Potem dołączy do niego hybrydowy hatchback.
Marcin Lewandowski