Axl Rose pozwany przez Bentleya

Nie od dziś wiadomo, że muzycy rockowi to w większości przypadków straszne łobuziaki. Zapomnieli o tym przedstawiciele Bentleya, którzy pożyczyli auto liderowi - bardzo niegdyś popularnego - zespołu Guns N'Roses. Skończyło się zaproszeniem do sądu

Parking.moto.pl - wszystkie samochody w jednym miejscu

O co dokładnie chodzi? O Bentleya Flying Spur, który w 2006 wspomniany artysta wziął w leasing. Gdy nadeszła pora zwrotu kluczyków okazało się, że auto jest w nieco gorszej kondycji niż życzyłby sobie tego właściciel salonu. Pęknięta przednia szyba, pogięte felgi, zbita tylna lampa, uszkodzony zderzak oraz wgniecenia w drzwiach to tylko niektóre rany, jakie luksusowe auto odniosło w służbie liderowi Guns N'Roses, a których muzyk najwyraźniej nie zauważył. Podobnie zresztą jak dodatkowych 42 tys. mil przejechanych ponad wyznaczony limit.

Nie wiemy, czy panowie próbowali się jakoś dogadać. W każdym razie nie udało się i przedstawiciel brytyjskiej marki postanowił zaprosić Pana Rose do sądu. Właściciel salonu obliczył szkody wyrządzone przez muzyka na 74 tys. dolarów. Cóż, takie straty powinny być najwyraźniej wliczane w koszty wypożyczenia auta gwiazdom rocka. Nawet tym na muzycznej emeryturze.

ZOBACZ TAKŻE:

Teledysk poświęcony Aston Martinowi | Wideo

Nowy Bentley, rywal Panamery

Goldo.pl - oferty luksusowe: Bentley

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.