Wszystko o samochodach - PARKING.MOTO.PL
Oficjalnie, zeszłoroczne pozbycie się 85% udziałów związane było z ogólnoświatowym kryzysem finansowym oraz pogarszającą się sytuacją finansową firmy. Za kulisami mówiło się jednak, iż kroplą, która przepełniła czarę była tzw. "afera singapurska". Chodziło w niej o ustawienie wyniku wyścigu. Ówczesny szef francuskiego zespołu Flavio Briatore miał nakazał celowe rozbicie się Nelsinho Piquet, by drugi z kierowców - Fernando Alonso - mógł dojechać do mety na pierwszym miejscu. W prasie zawrzało, a francuski producent w celu odcięcia się od ciążącego wizerunkowo skandalu postanowił pozbyć się akcji.
Dziś, w świetle zaskakująco dobrych wyników zespołu Renault szefowie francuskiej firmy rozważają ponoć odkupienie swoich udziałów. Szczególnie, że - jak sugerują dziennikarze z fińskiego Turun Sanomat - od czasu kryzysu finansowego sytuacja finansowa Renault uległa znacznej poprawie. Póki co jednak, francuski producent twardo dementuje te pogłoski.
ZOBACZ TAKŻE: