SUV obfitości

Od kilku lat SUV-y są bardzo modne. Skąd wynika ich popularność? Dlaczego rezygnujemy dla nich z sedanów i kombi? Co jest takiego w uterenowionym aucie, że tak chętnie je kupujemy?

Niektórzy twierdzą, że auta uterenowione, czyli SUV -y (Sports Utility Vehicle - auto sportowo-użytkowe) i crossovery (modele łączące cechy aut wielu segmentów), oferują pasażerom większy poziom bezpieczeństwa. Cóż, z jednej strony to prawda. W czasie zderzenia czołowego niższe auto osobowe, można powiedzieć, wjeżdża pod wyższy pojazd terenowy, co sprawia, że w zwykłym aucie wszelkie zabezpieczenia, poduszki i strefy kontrolowanego zgniotu nie mogą poprawnie zadziałać.

Co więcej, kierowcy uterenowionych aut mają także większe szanse na wyjście bez szwanku ze zderzenia bocznego. W związku z tym, że siedzą wyżej, cała siła uderzenia rozchodzi się po karoserii na wysokości podłogi. Jednak każdy kij ma dwa końce SUV-y są wyższe i cięższe niż zwykłe auta osobowe, co niekorzystnie wpływa na ich zachowanie w zakrętach. Praw fizyki nie da się oszukać i dlatego właśnie przy nagłej zmianie kierunku czy przy za szybkim wejściu w zakręt bezpieczniejsze i łatwiejsze w opanowaniu jest lżejsze i niższe auto osobowe. Poza tym warto pamiętać, że wiele firm wyposaża swoje SUV-y w system zapobiegający wywrotce - skoro taki system jest montowany, to znaczy, że istnieje spore ryzyko wywrotki tego typu auta przy ostrych manewrach. W autach osobowych nikt takich systemów nie montuje, bo po prostu nie ma takiej potrzeby.

Żeby więc poczuć się bezpiecznie w SUV-ie, najlepiej jeździć wolno i mieć wypadki tylko z autami osobowymi (ten ostatni warunek jest jednak coraz trudniejszy do spełnienia, bo przecież SUV-ów na ulicach jest coraz więcej). Dlaczego jeszcze tak bardzo lubimy SUV-y? Oprócz poczucia bezpieczeństwa zapewniają nam lepszą widoczność. Wiadomo - im wyżej siedzimy, tym więcej widzimy, co się dzieje na drodze przed nami. Poza tym wyższa pozycja za kółkiem daje poczucie władzy i panowania nad drogą, co poprawia samopoczucie kierowcy, nie ma co do tego wątpliwości. Ponadto do SUV-ów wygodnie się wsiada, a ich wnętrze jest najczęściej nieco przestronniejsze i bardziej praktyczne niż w przypadku aut osobowych. Niektórzy twierdzą, że wyższe i wzmocnione zawieszenie SUV-a idealnie sprawdza się na naszych nie najlepszych drogach . Trzeba przyznać, że coś w tym jest

SUV-y mają jednak też sporo wad. Po pierwsze, są większe i cięższe od aut osobowych podobnej wielkości, co przekłada się na wyższe zużycie paliwa. Po drugie, SUV-y są modne, a to zawsze znajduje odzwierciedlenie w wyższej cenie niż w przypadku aut osobowych, na których bazują. I tu dochodzimy do kolejnej wady SUV-ów - dyskusyjnej "terenowości". Aby obniżyć koszty, producenci biorą płytę podłogową zwykłego auta, po czym dorzucają napęd na cztery koła . Najczęściej jest on tylko dołączany, czyli auto ma de facto napęd na jedną oś, a napęd 4x4 aktywowany jest w przypadku poślizgu. Cóż, dorzucenie do zwykłego auta napędu na wszystkie koła i podwyższenie prześwitu nie przekłada się na wybitne zdolności terenowe.

To jednak zdaje się nie być problemem dla większości kierowców SUV-ów, bo nie kupują oni tego typu modeli, by podbijać niepodbite do tej pory tereny, ale by wyżej siedzieć, mieć lepszą widoczność i być modnym. Wszystkie badania pokazują, że w około 95 proc. przypadków SUV przez całe swoje "życie" nie zjeżdża z asfaltowych dróg. Jeśli chcemy naprawdę poszaleć poza utartymi szlakami, wówczas musimy kupić prawdziwą terenówkę , która nie będzie tak łagodna, komfortowa i - można powiedzieć - osobowa jak SUV, ale właśnie przez tę swoją "szorstkość" i utylitarny charakter naprawdę nadaje się do jazdy w terenie.

Dobrze, jeśli już wiemy, po co kupujemy SUV-y i dlaczego auta sportowo-użytkowe są tak popularne, przyjrzyjmy się ofercie tego typu modeli na polskim rynku. W zestawieniu uwzględniamy nie tylko SUV-y, ale także crossovery (są jeszcze mniej terenowe niż SUV-y), jednak nie bierzemy pod uwagę prawdziwych aut terenowych czystej krwi.

Oferta średniej klasy SUV-ów jest bardzo szeroka. W tym segmencie rynku mocną pozycję mają Kia (model Sportage) i Hyundai (model Tucson). Koreańskie auta to tak naprawdę ten sam model, tyle tylko że sprzedawany pod dwiema markami. Na wrześniowym salonie we Frankfurcie zadebiutował Hyundai ix35, który jest pod każdym względem lepszy od swojego poprzednika Tucsona. Według zapowiedzi Hyundaia ma być także stosunkowo niedrogi. A jeśli i tak wyda nam się za drogi, to warto pamiętać, że następca Sportage będzie Hyundaiem ix35 pod inną nazwą, a ponieważ to Kia, więc będzie tańszy.

Dużą popularnością cieszy w Polsce się Mitsubishi Outlander, czego nie można powiedzieć o jego bliźniakach - Peugeocie 4007 i Citroënie C-Crosserze. Dość późno w segmencie pojawili się europejscy konkurenci. Opel dogadał się z Chevroletem i w efekcie współpracy obu firm powstały modele Antara (czeka w salonach Opla) i Captiva (dostępna u dilerów Chevroleta ). Jeszcze dłużej trzeba było czekać na Forda (model Kuga to jeden z najlepiej prowadzących się aut w klasie), Renault (model Koleos to z kolei jeden z najbardziej komfortowych SUV-ów na rynku i do tego stosunkowo dzielny w terenie, ponieważ korzysta z rozwiązań Nissana X-Traila) i Volkswagena (model Tiguan dostępny jest w dwóch wersjach - bardziej terenowej i bardziej osobowej). Nie zapominajmy także o Hondzie CRV i Subaru Foresterze.

Klienci szukający produktów marek premium też mają szeroki wybór. Mogą się skusić na Volvo XC60 (auto standardowo wyposażone jest w system, który samodzielnie hamuje, kiedy uzna, że dojdzie do wypadku - dzięki temu kierowca XC60 płaci niższe ubezpieczenie), Mercedesa GLK (ten model nawiązuje do słynnego terenowego Mercedesa wykorzystywanego przez wojsko, ale to wszystko, co łączy oba auta), BMW X3 lub X1 (X-trójka w najbliższym czasie doczeka się następcy, a X-jedynka kusi niską jak na BMW ceną) lub Audi Q5 (ten model wygląda bardziej jak kombi niż terenówka).

Wszyscy ci, którzy są zainteresowani jeszcze droższymi i jeszcze bardziej luksusowymi modelami, mają naprawdę szeroki wybór. Wiele dużych SUV-ów jest bardzo luksusowych i wyposażonych jak niejedna limuzyna za kilkaset tysięcy złotych, a przy tym daje świadomość, że jakby co, to nie utkniemy na leśnej drodze czy mokrej trawie. Choć spójrzmy prawdzie w oczy - czy ktoś, kto kupuje luksusowego SUV-a za 300, 400 lub nawet 650 tys. zł (jest taki w tej grupie), naprawdę będzie zapuszczał się w dziki teren? Raczej nie.

Oferta luksusowych SUV-ów obejmuje nie tylko BMW X5 i X6 (ten ostatni łączy w sobie cechy terenówki i, uwaga, coupé), Mercedesa ML (potężne auto) i GL (jeszcze potężniejsze) oraz Audi Q7 (pod maską wersji V12 TDI pracuje najmocniejszy, 500-konny turbodiesel, jaki kiedykolwiek zamontowano w aucie osobowym), ale także Cadillaca Escalade (odrobina american dream na polskich drogach), Porsche Cayenne Turbo S (do niedawna najmocniejszy, bo wyposażony w 550-konny silnik SUV na rynku), Volkswagena Touarega (techniczny bliźniak Porsche) czy wreszcie Range Rovera (Królowa Wielkiej Brytanii takim jeździ - bardziej arystokratycznej terenówki nie ma na rynku). Do tej klasy zaliczamy także Lexusa RX (model 450h to jedyny hybrydowy SUV na rynku) oraz Infiniti EX i FX (Infiniti to luksusowa marka Nissana). Nie tak luksusowe jak Porsche czy Range Rover, ale z drugiej strony nie tak masowe jak Honda czy Kia, są modele Toyoty (Land Cruiser dostępny jest w dwóch wersjach), Nissana (futurystycznie zaprojektowany Murano) i Subaru (niszowa, choć udana Tribeca).

Wielu producentów oferuje także auta typy crossover, które łączą w sobie cechy modeli z kilku segmentów. Tak się dziwnie składa, że najczęściej crossover ma w sobie coś z terenówki. W salonach Mazdy czeka CX-7 (jeden z najatrakcyjniejszych modeli tego typu). Audi proponuje A4 i A6 Allroad (to zwykłe kombi, które za sprawą wyższego prześwitu i bojowego nadwozia udaje auto 4x4), a Volvo ma w ofercie nie tylko SUV-a XC90, ale także model XC70 (uterenowione kombi V70). Crossovera można także znaleźć w salonie Cadillaca (model SRX - hybryda kombi i SUV-a) i Skody (Octavia i Roomster w wersji Scout oraz nowość - model Yeti).

Filip Otto

Mitsubishi i-MIEV - pierwsza jazda

Toyota RAV4 2.2 D-Cat 180X - test

Samochody: Mitsubishi Outlander - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.