Top Gear ważniejszy od Skody

Okazuje się, że producenci aut muszą bardzo ostrożnie wybierać miejsca oraz czas prezentacji swoich modeli. Jedną z ważniejszych kwestii, którą trzeba brać pod uwagę jest fakt, czy w tym samym momencie w danym kraju swojego materiału nie kręci zespół Top Gear

Oto przykład. Skoda przygotowała w Rumunii specjalną prezentację modelu Yeti , w której uczestniczy również nasz człowiek. Jednym z punktów programu miał być przejazd niezwykle malowniczą Trasą Transfogaraską. Droga ta, biegnąca - jak sama nazwa wskazuje - przez Góry Fogaraskie, jest jednocześnie granicą pomiędzy krainami Transylwania i Muntenia. W najwyższym swoim punkcie wznosi się na wysokość 2030 m.n.p.m. Jednym słowem - jeden z obowiązkowych punktów wyprawy w tamtejsze rejony.

Okazało się, że dziś droga ta jest zamknięta, a dostępu do niej broni miejscowa policja. Powodem wyłączenia trasy z ruchu nie jest jednak groźny wypadek, grasujące dzikie zwierzęta, czy tajemnicza zaraza. Do godziny 18 drogą tą nie przejedzie nikt... oprócz ekipy mało znanego, brytyjskiego programu o tematyce motoryzacyjnej - Top Gear . Nie wiemy, co w tej sytuacji wymyśli Skoda. Na szczęście jednak rumuńskie Karpaty obfitują we wspaniałe plenery, których powinno starczyć dla wszystkich.

A już na poważnie - wizyta brytyjskiej ekipy jest w Rumunii wielkim wydarzeniem. Jeremy Clarkson i jego przyjaciele są nieustannie "śledzeni" przez zastępy reporterów, traktowani jak najwięksi celebryci, a niemal każdy ich postój relacjonowany jest w wiadomościach. Nie wiemy dokładnie, jaki materiał obecnie kręcą, ale jego głównymi mechanicznymi bohaterami będą na pewno Lamborghini , Ferrari oraz Aston Martin .

Bartosz Sińczuk

ZOBACZ TAKŻE:

Z kogo żartował Clarkson? - ZOBACZ TUTAJ

Samochodem po Europie - PORADNIK

Samochody: Lamborghini - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA