Rosja dopłaci do nowych aut

Rosjanie, którzy oddadzą na złom samochód w wieku powyżej 10 lat, dostaną 1590 dolarów zniżki na nowe auto rodzimej produkcji

Tym, którzy oddadzą na złom swój samochód starszy niż 10 lat, przysługuje certyfikat o wartości 50 tys. rubli (1590 dolarów). Będzie go można wykorzystać do kupna nowego samochodu rodzimej produkcji. Rosja znajduje się w ogonie europejskich statystyk, jeśli chodzi o wiek samochodów. Na 38 mln zarejestrowanych aut prawie połowa ma ponad 10 lat, a 400 tys. z nich zostało porzuconych i rdzewieje na ulicach miast i wiosek.

Rosyjski rząd zdecydował się na wprowadzenie programu zachęcającego obywateli do zmiany starych samochodów na nowe. Przy okazji szuka sposobów na zwiększenie produkcji rodzimych fabryk. W pierwszym półroczu 2008 roku z rosyjskich taśm zjechało 904 tys. aut, a w analogicznym okresie 2009 roku już tylko 728 tys. Najbardziej drastyczny spadek zanotował koncern GAZ Olega Deripaski (90 tys. ludzi), który przez 6 miesięcy wyprodukował jedynie 445 aut. W zeszłym roku było to 16 tys.

Sprzedaż aut w Rosji spadła w pierwszym półroczu dwukrotnie, do 765 tysięcy. Rosjanie nie korzystają również z rządowego programu pomocy dla tych, którzy zdecydują się na zakup auta na kredyt. Producenci podnieśli ceny, a banki niechętnie włączają się w kredytowanie.

Na dopłaty do nowych samochodów, stymulujące sprzedaż i produkcję, zdecydowały się do tej pory m.in. Niemcy, Słowacja i Wielka Brytania. Pula dopłat w Niemczech powoli ulega wyczerpaniu i mówi się, że jeszcze przed końcem roku tamtejszy rynek czeka zapaść. Polski rząd mimo wcześniejszych deklaracji premiera Pawlaka raczej nie przewiduje uruchomienia podobnych rozwiązań. Czy premie ekologiczne to skuteczne rozwiązanie w walce z kryzysem i czy przyniesie negatywne skutki? Na te pytania odpowiedzą najbliższe miesiące.

Marcin Sobolewski, źródło: RP

Fiat 500 Cabrio - pierwsza jazda

Ofiary premii ekologicznej - ZOBACZ TUTAJ

Samochodem na wakacje - poradnik - ZOBACZ TUTAJ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.