Pożegnanie Wiedekinga

Jeśli wierzyć prasowym doniesieniom, przejęcie Porsche przez Volkswagena będzie wiązać się z odejściem obecnego szefa marki z Zuffenhausen - Wendelina Wiedekinga. Zapamiętamy go jako marketingowego geniusza, czy tego, który zniszczył sportową legendę?

Żadna ze stron nie potwierdza jeszcze doniesień Der Spiegel, zgodnie z którymi w ramach przejęcia Porsche Wiedeking odejdzie ze stanowiska ( więcej informacji ). Tygodnik WirtschaftsWoche napisał niedawno, że szef Porsche sam zamierza zrezygnować. Rzecznik prasowy Porsche na razie zaprzecza wszystkim plotkom. Ogłosił, że Wiedeking będzie pracować aż do wygaśnięcia jego kontraktu w 2012 roku.

Czy Wendelin Wiedeking to wizjoner i cudotwórca? Gdy obejmował stanowisko, podsumowywano właśnie 1992 rok ze stratą 66 mln marek. Porsche sprzedało zaledwie 14 tys. aut, oferta była przestarzała, a na nowe auta brakowało pieniędzy. Wiedeking z pomocą japońskich ekspertów zmodernizował wytwórnię i zmniejszył zatrudnienie, ale najważniejszym celem stało się zwiększenie produkcji.

Pierwszy inwestycja to Boxster - wciąż sportowy, a niemal o połowę tańszy od kultowej 911-ki, a na dodatek montowany w Finlandii. Symbolem prawdziwej rewolucji został jednak model Cayenne . Czy producent sportowych samochodów może wypuścić na rynek terenówkę? Okazało się, że może i na dodatek nieźle na tym zarabia. Auto zapewniło Porsche 1/3 przychodów, a w 2005 r. firma osiągnęła najwyższą w branży marżę zysku operacyjnego (18,8%, drugie w kolei BMW - 8%).

George Kacher, znany angielski ekspert motoryzacyjny, stwierdził, że Cayenne jest świetnym autem z napędem na cztery koła, ale rozczarowuje jako Porsche, bo marka bierze swój rodowód z torów wyścigowych, a nie z kozich szlaków. Inni komentatorzy chwalili instynkt Wiedekinga do wyczuwania rynkowych potrzeb, ale przestrzegali przed rozmyciem ekskluzywnego charakteru Porsche. Sam Wiedeking nie zrażał się komentarzami. Powtarzał, że Porsche musi się rozwijać i nie może tego dokonać bez nowych modeli.

Kolejnym z nich jest Panamera . Limuzyna z Zuffenhausen ma zawalczyć nie tylko o dotychczasowych klientów Audi A8 , BMW 7 i Mercedesa klasy S, ale również o 4-drzwiowego Aston Martina Rapide, Mercedesa CLS, Maserati Quattroporte oraz Bentleya Continental Flying Spur. Oponenci zarzucają Wiedekingowi, że mimo dobrych wyników sprzedaży jego rynkowe eksperymenty szybko obrócą się przeciwko Porsche. Finansowi eksperci chwalą, że nie uzależnia zysków od najtańszych modeli.

W planach Wiedeking ma jeszcze dwa kolejne modele. Do tej pory Porsche zyskiwało dzięki kooperacji z Volkswagenem, ale przejęcie niemieckiego giganta okazało się zamiarem ponad siły. Firma ma nadal atut w postaci silnego wizerunku i legendarnej 911-ki , które sylwetka pozostała niezmienna od 40 lat. Czy Wiedeking obrał dobrą drogę rozwoju Porsche i czy będzie miał szansę na kolejne dokonania - czas pokaże. Jeśli odejdzie, otrzyma 100 mln euro odprawy (rocznie zarabiając ok. 70 mln). Wystarczy na 588 sztuk nowiutkich 911 Turbo.

Marcin Sobolewski, oprac. na podstawie magazynu "Forbes"

Porsche Cayenne GTS vs BMW X6 - ZOBACZ TUTAJ

The Porsche Way - WIDEO

Samochodem na wakacje - poradnik - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Porsche 911 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA