Obecny rekord pobito 11 lat temu na pustyni Black Rock w stanie Nevada na dnie wyschniętego słonego jeziora. Wtedy też po raz pierwszy przekroczono oficjalnie barierę dźwięku na lądzie. Rekord z 1997 roku należy do pilota RAF-u, Andy'ego Greena , ale w ekipie odpowiedzialnej za tworzenie pojazdu znajdował się także poprzedni rekordzista, Richard Noble.
Teraz obaj panowie postanowili ponownie zapisać się na kartach historii motoryzacji. Plany są naprawdę ambitne. Obecny rekord wynosi 1233 km/h, czyli 766 mph. Dla panów Greena i Noble'a ważniejsza i bliższa brytyjskiemu sercu jest jednak ta druga wartość. Dlatego rekord ma teraz wynieść 1000 mph, czyli prawie 1610 km/h. To oznacza, że Bloodhound, bo tak nazywa się pojazd, przekroczy barierę dźwięku prawie o 400 km/h! Podejście jest bardzo profesjonalne: w 2009 roku pojazd ma osiągnąć 800 mph, rok później już 900 mph, a cel ma zostać osiągnięty dopiero w 2011 roku.
Bloodhound (z ang. ogar), będzie ważyl 6,4 tony a za rozpędzenie go w 40 sekund do magicznej granicy 1000 mph odpowiedzialne będą trzy silniki: rakietowy, odrzutowy i tłokowy . Łączna moc ma wynieść bagatela 130 000 KM. Czy macie ten sam problem i nie potraficie sobie tego wyobrazić?
Głównym sponsorem przedsięwzięcia jest producent olei samochodowych - firma STP, ale wygląda na to, że środki, które ma zamiar przeznaczyć na projekt mogą być niewystarczające. Dlatego do współpracy zostaną zaproszone uczelnie techniczne. Dodatkowe fundusze mają być zbierane podczas prezentowania postępów projektu na specjalnej stronie internetowej.
Na pytanie o sens projektu , Andy Green odpowiada:
Spotkałem wielu młodych inżynierów, którzy dokonali wyboru swojego zawodu śledząc nasze poprzednie rekordy. Takie stwierdzenia sprawiają, że ten projekt staję się czymś naprawdę sensownym.
jk