Śpi i lewituje

Polska policja ima się różnych sposobów, by zapewnić bezpieczeństwo na naszych dziurawych drogach. Czasem trochę utrudni życie kierowcom, czasem pomoże. A potrafi też nieźle rozbawić. Zwłaszcza obcokrajowców.

Do atrap radiowozów przy niektórych drogach zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale funkcjonariusze z jednej komendy (niestety nie wiemy której) zdecydowali się postawić lewitujący radiowóz wraz z atrapą jednego z kolegów. Żeby stróż prawa przypominał jak najlepiej tego realnego, dodano mu dość pokaźny brzuszek . Każdy przecież wie, że jest on nieodłącznym atrybutem doświadczonego policjanta z drogówki. Możliwe też, że jeden z policjantów, który był codziennie wysyłany w to samo miejsce sam wpadł na pomysł, by wziąć dwa kawałki dykty i trochę farby i stworzyć swoją podobiznę. Żeby przejeżdżający koledzy z komendy się nie zorientowali, musiał dodać swojemu sobowtórowi brzuszek.

Gdybym zauważył coś takiego za zakrętem zwątpiłbym chyba we własne moce psychiczne. Być może efektem ubocznym byłoby zdjęcie nogi z gazu lub nawet nagłe hamowanie . Całkiem prawdopodobne. Cel zostałby więc osiągnięty. Tylko co potem? Mijam dwuwymiarowego policjanta, chcę mu spojrzeć w oczy i dumnie pokazać, że zauważyłem go zawczasu. I co? Dostaję ataku śmiechu, puszczam kierownicę, niechcący zaciągam ręczny, wciskam gaz do dechy i ląduję w rowie kilkadziesiąt metrów dalej. Nadal się śmiejąc.

Zapraszamy na serwis Wykop.pl . Polecamy lekturę komentarzy - internauci nie zostawiają suchej nitki na stróżach prawa.

Nasze ulubione komentarze:

Cięcia budżetowe w polskiej policji zmusiły ją do pozbycia się trzeciego wymiaru.
Po latach służby Gabriel zorientował się w końcu, że wcale nie musi cały czas sterczeć przy radiowozie.

baggins

Więcej o:
Copyright © Agora SA