Wydrąż i wyssij

Amerykanka, Heidi Perkins zatankowała w zeszły piątek swojego sześcioletniego Dodge'a pod korek. Wydała na to 90$, w weekend jeździła mało. Jakież było jej zdziwienie, gdy w poniedziałkowy poranek wskaźnik pokazał jej, że bak jest prawie pusty... Tak - w Stanach nasilają się kradzieże paliwa.

Pani Perkins odwiozła córkę do szkoły i z ciężkim sercem pojechała na najbliższą stację benzynową. Okazało się, że jej bak cieknie. Ktoś zrobił w nim dziurę i odessał z niego paliwo. To było łatwe - Dodge pani Perkins to pickup, więc łatwo się pod niego wślizgnąć a bak zrobiony jest z plastiku.

Heidi Perkins "Paliwo wyciekało z baku niemal tak szybko, jak je do niego wlewałam. Okazało się, że jest dziurawy. Zaczęłam podejrzewać, że mnie okradziono."

Złodzieje paliwa w Stanach stają się coraz poważniejszym problemem. Na wielu stacjach obowiązuje już zasada "Zapłać, zanim zatankujesz". Każdy mechanik w stacji obsługi może opowiedzieć już o kilku, kilkunastu okradzionych ludziach. I wiedzą, że będzie ich więcej. Reperują dziurawe baki, pocięte przewody paliwowe. Złodzieje na ogół wybierają duże samochody, najczęściej ciężarówki lub SUV-y.

Kradzieże paliwa nie są w Stanach nowością. Kiedyś jednak złodzieje umieli oszukiwać dystrybutory, wysysając z nich paliwo. Uciekali także bez zapłacenia rachunku. Nowe dystrybutory uniemożliwiają kradzieże a polityka "Zapłać, zanim zatankujesz" też robi swoje. Więc złodzieje tną przewody i dziurawią baki, narażając swoje ofiary na dodatkowe koszta naprawy.

"W baku przeciętnego vana spokojnie zmieści się paliwo za 100$. Ceny rosną, więc tego typu kradzieże stają się coraz bardziej opłacalne" - mówi Jonathan Lane z jednego z serwisów.

"Obsługiwaliśmy młodą kobietę, która przyjechała do nas Chevroletem Cavalier z dziurą w baku. Koszty naprawy wyniosły około 400$. To sporo." - przyznaje Tommy Westerman z innego serwisu samochodowego. Znany jest też przypadek ściągnięcia paliwa z zaparkowanej 18-kołowej ciężarówki, której kierowca spał w kabinie. Złodzieje wyssali mu ropę za prawie półtora tysiąca dolarów . Policja nie zasypia gruszek w popiele. Wzmacnia patrole na postojach dla ciężarówek i miejskich parkingach.

Konrad Bagiński

Więcej o:
Copyright © Agora SA