Ale o co chodzi? | Wideo

Lubimy reklamy samochodów. Szczególnie, gdy są inteligentne albo śmieszne, a najlepiej i jedno, i drugie. Niestety, w przypadku tych dwóch spotów na usta ciśnie się pytanie: "co autor miał na myśli?"

Pierwszy film to świeżutka reklama Kii Optimy. Mamy tu mężczyznę na rolkach, piłkę, samochód i kosz. Samochód ciągnie mężczyznę, który po najechaniu na gigantyczną skocznie wykonuje imponującego slam dunka. I o co chodzi?

 

No dobrze - wiemy, że w lutym podczas weekendu gwiazd NBA, Blake Griffin (pan z reklamy) wygrał konkurs wsadów, przelatując właśnie nad Kią Optimą. Rozumiemy nawiązanie, ale jak to się ma do samego auta? Poza tym wiemy też, że ekipę Kii stać na więcej. Wystarczy przypomnieć sobie spot z hiphopowymi chomikami . Jest nie mniej abstrakcyjny, ale przynajmniej zabawny.

Jeszcze większą zagadką jest dla nas druga reklama promująca w Stanach Chevroleta Sonica. Na filmie auto zrzucane jest z samolotu, szybuje przez chwilę w powietrzu w towarzystwie kilku innych skoczków, po czym otwiera się przymocowany do niego spadochron. I co dalej? Nic. Dowiadujemy się tylko, że do tej pory "sky was the limit". Zdjęcia fajne, widok szybującego samochodu też robi wrażenie. Tylko co autor miał na myśli? Zresztą, zobaczcie sami.

 

I jeszcze jedno. Wygląda na to, że Chevrolet nie był pierwszy...

 

A może po prostu się nie znamy albo wstaliśmy dziś lewą nogą. A może i jedno, i drugie. Widzieliście ostatnio jakieś fajne reklamy motoryzacyjne? Jeśli tak, dorzućcie linki do komentarzy.

bs

ZOBACZ TAKŻE:

Mercedes nabija się z Volkswagena | Wideo

Audi kontra BMW - odsłona druga | Wideo

Ogłoszenia samochodowe

Więcej o:
Copyright © Agora SA