Swoje najnowsze dzieło niemiecki tuner zapowiedział podczas ubiegłorocznych targów w Essen. Dziś możemy podziwiać auto w całej okazałości.
Binz Xtend E-Class ma 5,7 metra długości i rozstaw osi mierzący ponad 3,7 metra. W bagażniku bez problemu upchnąć można dużą lodówkę, kilka psów (razem z budami), sprzęt narciarski całej rodziny czy rower górski. Nie wykluczone też, że przy odrobinie wysiłku za tylnymi fotelami możnaby nawet urządzić zawody w pingponga. A wszystko za sprawą dodatkowych 83 cm "wklejonych" między tylnymi drzwiami, a tylną osią. Zabieg ten sprawił, że bagażnik wydłużonego kombi oferuje teraz, uwaga - 2620 l. To wynik, o którym pomarzyć może większość dostępnych na rynku minivanów.
Pod maskę wydłużonego "Benza", Binz wsadzić może dowolną jednostkę z listy przewidzianej dla standardowej E-klasy . Lepiej jednak zdecydować się na któryś z mocniejszych silników. Masa niemieckiego super-kombi wynosi bowiem ponad dwie tony.
ZOBACZ TAKŻE: