Z wyglądu, jeśli brać pod uwagę poziom ekstrawagancji, Latitude bliżej do stonowanego modelu Safrane, niż do zaskakującego Vel Satisa. Zbudowany na zmodyfikowanej platformie Laguny sedan będzie największym modelem w gamie Renault . Mierzy 4,89 m długości, 1,83 m szerokości i jest wysoki na 1,49 m. Nie dziwcie się, jeśli widoczne na zdjęciach auto wyda Wam się znajome. Latitude to tak naprawdę ubrany w nowe szaty Samsung SM5 - limuzyna oferowana od stycznia na rynkach azjatyckich.
W Europie model konkurować ma z BMW serii 5 czy Mercedesem klasy E , dlatego oprócz mocnych silników pod maską, zostanie wyposażony w liczne systemy rozpieszczające kierowcę i pasażerów. Na liście wyposażenia znajdą się m.in. wentylowane fotele z funkcją masażu, jonizator powietrza z rozpylaczem zapachów, trzystrefowa klimatyzacja czy zestaw audio firmy Bose. Z zewnątrz szyku nadawać mają tylne lampy w technologii LED oraz biksenonowe reflektory z funkcją doświetlania zakrętów. Z pewnością to jeszcze nie wszystko, ale póki co producent postanowił nie zdradzać więcej szczegółów.
Światowa premiera auta nastąpi podczas sierpniowego salonu samochodowego w Moskwie. Niedługo potem trafi ono do salonów w krajach azjatyckich, w Afryce, a także w Rosji, Turcji, Australii oraz Meksyku. Europejczycy będą musieli poczekać nieco dłużej. Na Starym Kontynencie Latitude zadebiutuje podczas październikowych targów w Paryżu. Na nasze ulice topowe Renault wyjedzie w pierwszej połowie przyszłego roku.
ZOBACZ TAKŻE: