Wielki powrót do sedanów w wersji STI! Na taką wiadomość wszyscy fani legendarnej Imprezy z pewnością wstali z krzeseł. Wystarczy jednak jedno spojrzenie na tył auta, aby ich euforia zmalała niemal do zera.
Chodzi oczywiście o jego wygląd. On po prostu jest brzydki. Nie pomaga tu nawet sporych rozmiarów spojler. W dalszej części nadwozia z różnicą kilku kosmetycznych zmian, to już dobrze znane STI. Jedynie przedni zderzak otrzymał lekkie modyfikacje. Pod maską oczywiście pracuje ten sam 2.5-litrowy boxer, który produkuje 300 KM.
Wraz z wprowadzeniem do oferty sedana, STI otrzyma zmodyfikowane zawieszenie wraz z nowymi felgami. Zmiany te dotyczą jednak obu wersji nadwoziowych.
Musicie przyznać, że praca stylistów nie zakończyła się spektakularnym sukcesem. Szkoda, bo mieli dużo czasu, aby zrobić coś naprawdę fajnego.
Subaru wraca do rajdów - ZOBACZ TUTAJ