Lotus z wtyczką

Podczas zbliżającego się wielkimi krokami salonu w Genewie, Lotus zaprezentuje koncepcyjną hybrydę. Dzięki dwóm elektrycznym silnikom napędzającym koła tylnej osi, auto jest w stanie osiągnąć pierwszą setkę w czasie krótszym niż cztery sekundy

Na pierwszy rzut oka, hybryda Lotusa nie będzie różnić się od zwykłej Evory . Dopiero spojrzenie przez przezroczystą pokrywę komory silnika zdradzi, że mamy do czynienia z wyjątkowym egzemplarzem. Zamiast poprzecznie umieszczonego V6 o pojemności 3,5 l, będzie można ujrzeć zupełnie nowy napęd, z wyglądu przypominający ekskluzywny system audio.

Koncepcyjna Evora 414E poruszana jest przez dwa silniki elektryczne. Każdy z nich, generujący moc 207 KM oraz 400 Nm momentu obrotowego, napędza jedno z kół tylnej osi. Wartości te pozwalają przypuszczać, że hybrydowy Lotus nie będzie musiał wstydzić się swoich osiągów. I rzeczywiście. Producent nie zdradza co prawda prędkości maksymalnej auta, ale wiadomo już, że sprint do setki zajmie mniej niż cztery sekundy.

Silniki elektryczne czerpią energię z zestawu litowo-polimerowych akumulatorów (17 kWh), które dla lepszego rozłożenia mas rozmieszczono w różnych miejscach auta. Na samych bateriach, Evora 414E może pokonać dystans 56 km. Wtedy do gry wkroczy mały, trzycylindrowy silnik spalinowy. Inżynierowie Lotusa opracowali go specjalnie z myślą o pełnieniu funkcji generatora (więcej tutaj ). Benzynowa "ładowarka"  ma pojemność 1,2 l, moc 47 KM i pozwala zwiększyć zasięg do 480 km.

W trosce o zdrowie pieszych, bezszelestnego sportowca wyposażono w generator dźwięków silnika. Co ciekawe, do wyboru jest kilka różnych brzmień, a wśród nich m.in. odgłosy widlastej szóstki, silnika V12 oraz... brzmienie silnika "futurystycznego".

Koncepcyjny Lotus Evora 414E zadebiutuje w Genewie .

ZOBACZ TAKŻE:

Lotus wraca do gry? - ZOBACZ TAKŻE

Lotus Exige na torze

Co nas czeka w Genewie? Premiery - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Lotus - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.