Mieszczuch przyszłości? - WIDEO

Do tej pory Rinspeed stworzył już m.in. auto, które na utwardzonej drodze czuje się równie dobrze jak pod wodą oraz pojazd zmieniający kształt w zależności od prędkości z jaką się porusza. Najnowszy projekt Franka Rinderknechta wydaje się podejrzanie zwyczajny. To tylko pozory

O mikrusie Rinspeeda pisaliśmy już tutaj . Jest to miejskie autko mierzące 2,5 metra długości, które może pomieścić dwie dorosłe osoby oraz niewielki bagaż. Napędzane jest elektrycznym silnikiem ładowanym z gniazdka, pozwalającym osiągnąć prędkość maksymalną 110 km/h i podróżować na odległość do 120 km.

Wszystko to brzmi całkiem zwyczajnie. Frank Rinderknecht nie byłby jednak sobą, gdyby nie przemycił kilku swoich wizjonerskich pomysłów. Tak więc, małego UC? (tak nazywa się pojazd) nie prowadzi się za pomocą zwykłej kierownicy - służy do tego dżojstik. Rysy w lakierze można naprawiać za pomocą specjalnych plastrów. Brak bagażnika rekompensuje coś na kształt walizki montowanej na dachu. Rinderknecht odnalazł też niezwykle prosty sposób na zwiększenie zasięgu auta. Wystarczy "tylko" zbudować specjalne pociągi z odpowiednio przygotowanymi wagonami, w których UC? nie tylko byłyby transportowane na większe odległości, ale przy okazji mogłyby podładować akumulatory. Prawda, że proste?

Zapraszamy na film. Pokazuje on, jak elektryczny maluch Rinspeeda spisywałby się w codziennym użytkowaniu.

Bartosz Sińczuk                                                                                   Jesteśmy też na Facebooku i Blipie

ZOBACZ TAKŻE:

GM będzie bardziej "electric" - ZOBACZ TUTAJ

Samochody: Smart - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.