O problemach Toyoty z wadliwym mechanizmem pedału gazu pisaliśmy kilka razy, m.in. tutaj i tutaj (kliknij, aby zobaczyć nazwy i lata produkcji modeli z wadą kwalifikującą auto do wizyty w serwisie). Akcja serwisowa dotyczy 8 milionów aut na całym świecie, z czego 1,8 mln w Europie. Wadliwy pedał gazu po wciśnięciu może nie wracać do poprzedniej pozycji albo robić to w bardzo wolnym tempie. Więcej szczegółów technicznych na temat usterki znajdziecie w materiale: "Akcja Toyoty - o co chodzi?" .
Właściciele Toyot kupionych w polskich salonach lub sprowadzonych z Unii Europejskiej powinni umówić się na bezpłatne sprawdzenie i modyfikację mechanizmu pedału gazu, która trwa około pół godziny. Firma uruchomiła wyszukiwarkę VIN , która pozwoli w łatwy sposób sprawdzić, czy nasze auto jest objęte akcją serwisową. To samo dotyczy posiadaczy Peugeota 107 i Citroena C1 - właściciele tych aut zapraszani są do serwisów na bezpłatną inspekcję.
Łącznie sprzedano w Polsce nieco ponad 73 tysiące samochodów marki Toyota , w których może wystąpić usterka, ale nie można zapominać również autach z prywatnego importu. Po naszych drogach jeździ kilka tysięcy Toyot sprowadzonych ze Stanów Zjednoczonych, m.in. modeli Camry, Highlander, Avalon, Sequoia czy RAV4 . W sprawie tych aut trwają negocjacje z centralą i nie wiadomo jeszcze, czy zostaną objęte bezpłatną modyfikacją mechanizmu pedału gazu. To samo dotyczy posiadaczy Lexusa ES i IS z rynku amerykańskiego. Jak tylko otrzymamy potwierdzoną informację na ten temat, opublikujemy ją na łamach Moto.pl. Toyota i Lexus zapewniają, że już teraz właściciele sprowadzonych aut mogą zgłosić się do dealerów w celu uruchomienia procedury sprawdzenia usterki.
- Posiadaczy Toyot kupionych w Polsce i na terenie Unii Europejskiej prosimy o kontakt z najbliższym dealerem. W tej chwili czekamy na decyzję negocjacji w sprawie objęcia akcją egzemplarzy sprowadzonych indywidualnie ze Stanów Zjednoczonych. - powiedział nam Robert Mularczyk, PR Toyota Motor Poland.
- Każdy posiadacz Citroena C1 zostanie bezpłatnie obsłużony. - mówi Jerzy Prządka, dyrektor ds. PR Citroën Polska.
To nie koniec kłopotów Toyoty. Kilka dni temu opublikowano informację o kolejnej akcji serwisowej, dotyczącej wadliwego działania hamulców w Toyocie Prius III generacji i Lexusie HS 250h oraz problemów z układem kierowniczym w amerykańskiej wersji Toyoty Corolli. Pierwsza usterka dotyczy oprogramowania układu ABS (więcej tutaj ), druga natomiast niewłaściwego działania elektrycznego wspomagania kierownicy. Amerykańska organizacja NHTSA otrzymała kilkadziesiąt zgłoszeń w sprawie nieoczekiwanego odbijania samochodu w lewo lub w prawo przy prędkościach powyżej 65 km/h. Aktualnie specjaliści badają niepokojące przypadki.
Marcin Sobolewski Jesteśmy też na Facebooku i Blipie
Toyota chce być liderem - ZOBACZ TUTAJ
2 miliony Toyot w Europie może wymagać naprawy - ZOBACZ TUTAJ