Noble, który w 2008 roku rozstał się z firmowanym swoim nazwiskiem zakładem z Leicester, założył nową firmę - Fenix Automotive. To właśnie pod jej szyldem powstawać będzie, bezimienne wciąż, superauto. Pracę nad prototypem są już na ukończeniu i niebawem auto przejdzie pierwsze testy. Oto co o swoim najnowszym dziele mówi sam konstruktor:
M12 (pierwszy model, jaki powstał w Noble Automotive - przyp. red.) był ogromnym sukcesem. Doszliśmy jednak do wniosku, że musimy pójść do przodu w temacie designu. Nowy pojazd został zaprojektowany dosłownie od zera. Jego nadwozie opisane jest ostrymi liniami, a jeśli chodzi o aerodynamikę - to zupełnie nowa jakość w porównaniu do wszystkiego, co zbudowałem do tej pory
Do napędzania ważącego 1200 kg auta posłuży jeden z dwóch silników od GM. W wersji podstawowej, centralnie umieszczonym motorem będzie 430-konne LS3, czyli V8 o pojemności 6,2 l. Poszukujący mocniejszych wrażeń będą mogli wybrać jednostkę LS9, znaną chociażby z Corvette ZR1. Niecałe 647 KM oraz 819 Nm maksymalnego momentu obrotowego pozwolą osiągnąć 100 mph (około 161 km/h) w niecałe siedem sekund oraz prędkość maksymalną przekraczającą 320 km/h.
W jaki sposób Lee Noble zamierza zdobyć klientów na mocno ostatnio zagęszczonym rynku supersamochodów? Asem w rękawie ma być znacznie niższa cena auta. Jak zapewnia właściciel Fenix Automotive, jego pojazd "będzie posiadał potencjał aut za 150 tys. funtów, ale kosztował o połowę mniej". Jeśli okaże się to prawdą, Noble raczej nie będzie miał problemu ze sprzedażą planowanych 100 egzemplarzy rocznie.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE: