Piekielny "śpioszek"

Załóżmy, że spotykacie to auto na światłach. Co wtedy myślicie? Zapewne coś w stylu: "Ale fajny staruszek". Nie dajcie się jednak zwieść jego sędziwej sylwetce. Ten niepozorny Saab 99 potrafi rozpłynąć się w powietrzu

A to głównie dzięki drzemiącemu pod maską potężnemu, 700-konnemu silnikowi, który w połączeniu z napędem quattro oraz skrzynią biegów przeszczepionymi z Audi 100, pozwala pokonać dystans 1/4 mili w czasie 9,8 sek. Na końcu pomiarowego odcinka ten "rozkoszny staruszek" potrafi już pędzić z prędkością 227 km/h! Jeżeli nie wierzycie, poniżej możecie znaleźć krótki film przedstawiający go w akcji.

Twórcom projektu należą się wielkie brawa. I nie chodzi wyłącznie o uzyskiwane przez Saaba osiągi. Wyrazy uznania budzi także fakt, że na pierwszy rzut oka auto wydaje się być po prostu porządnie odrestaurowanym youngtimerem. Gdyby nie sugestywny pomruk z wydechu, trudno byłoby odgadnąć, że mamy do czynienia z taką bestią.

W Skandynawii nie brakuje maniaków (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), którzy leciwe Volvo czy Saaby przerabiają na maszyny z piekła rodem. Sam kilka lat temu miałem okazję podziwiać wyścigi "na ćwiartkę" w norweskim Oppdal. Królem całej imprezy wybrane zostało nieco podgryzione przez rdzę Volvo 240, które "dawało szkołę" zarówno wyżyłowanym "Japończykom", jak i potężnym amerykańskim muscle-carom. Widok bezcenny.

Bartosz Sińczuk

ZOBACZ TAKŻE:

Saab 9-5 - statyczny debiut - ZOBACZ TUTAJ

Nowy Saab 9-5

Sprawdź warunki panujące na drodze - ZOBACZ TUTAJ

Bezpieczna zima z Goodyear - KONKURS

Samochody: Saab 9-5 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.