Singer wie, jak odświeżyć legendę

To piękne Porsche może i wygląda staroświecko, ale to tylko złudzenie. Inżynierowie z Singer Vehicle Design rozebrali je niemal do ostatniej śrubki i złożyli na nowo auto, które do złudzenia przypomina klasyczne Porsche, ale korzysta z najnowszych zdobyczy techniki

Na początek specjaliści z Singera usztywnili konstrukcję nośną, a do wnętrza wspawali klatkę bezpieczeństwa. Oryginalne elementy nadwozia zastąpili odpowiednikami wykonanymi z włókna węglowego, które następnie pokryte zostały unikatowym lakierem w kolorze Racing Orange.

Auto napędza chłodzony powietrzem silnik, wyposażonym w sześć niezależnych przepustnic - po jednej na każdy cylinder. 425 KM oraz 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego trafia na koła za pośrednictwem sześciostopniowej przekładni manualnej. Tandem ten pozwala rozpędzić auto do 60 mph (ok. 97 km/h) w czasie 3,9 sekundy i podróżować z prędkością maksymalną równą 275 km/h. Regulowane zawieszenie "uzbrojono" w nowe amortyzatory Moton oraz regulowane stabilizatory od Smart Racing Products. Za potężnymi, trzyczęściowymi felgami aluminiowymi kryją się czterotłoczkowe zaciski hamulcowe.

911 od Singera ma jednak służyć nie tylko do szybkiej jazdy, ale i do codziennego użytku. System multimedialny wyposażono zatem w radio satelitarne, połączenie z iPodem oraz telefonem komórkowym przez Bluetooth. W cieplejsze dni przyda się klimatyzacja, a w razie zgubienia drogi - system nawigacji przygotowany przez Garmina specjalnie z myślą o tym aucie.

Singer Vehicle Design nie podał na razie ceny auta. Jaka by ona jednak nie była, z pewnością znajdzie się miłośnik marki, który skłonny będzie zapłacić za nie prawdziwą fortunę.

Bartosz Sińczuk

Limitowane Porsche 911 Sport Classic - ZOBACZ TUTAJ

Porsche 911 Turbo

Samochodem po Europie - PORADNIK

Samochody: Porsche 911 - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Agora SA