Niech nie zwiedzie Was jego wygląd. Wbrew pozorom auto nie jest dziełem jednego z włoskich projektantów. Powstało w Stanach Zjednoczonych i zbudowane jest na bazie Dodge'a Vipera . Trzeba przyznać, że z surową, czasem nieco siermiężną, amerykańską stylistyką GTX ma niewiele wspólnego. Linie nadwozia są niezwykle delikatne, a sylwetka jest doskonałym połączeniem dynamiki i elegancji. Zresztą, część z Was zapewne doskonale zna to auto. Producent zaprezentował je przecież dobre kilka miesięcy temu. Ale dziś nie chodzi o jego wygląd, ale o to jak jeździ. A okazuje, że z tym Devon GTX radzi sobie naprawdę nieźle.
Producent zabrał swoje najnowsze dzieło na legendarny tor Laguna Seca w Stanach Zjednoczonych. Przygotował tam prezentację dla ograniczonego grona widzów połączoną z testami. Jak auto wypadło na torze? Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że czasem 1:35.075 ustanowiło nowy rekord wśród samochodów produkcyjnych. Tym samym Devon GTX pokonał, między innymi Porsche 911 Turbo oraz wspomnianego Nissana GT-R . Szefostwo firmy nie kryje zadowolenia z możliwości swojego supersportowego coupe. Tym bardziej, że - jak twierdzi - dopiero zamierza wycisnąć z niego maksimum potencjału.
Produkcja tego nietuzinkowego auta rozpocząć ma się w pierwszym kwartale 2010 r. Zwykli śmiertelnicy będą mogli obejrzeć auto już 15 sierpnia podczas Concours d'Elegance w Pebble Beach, w Kalifornii. Ja osobiście bardziej czekam na jego pierwszą wizytę na Nurburgringu. Jestem bardzo ciekaw riposty Nissana. Może być potrzebna.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
Panamera - najbardziej oczekiwany model Porsche
Viper będzie żył - ZOBACZ TUTAJ