Najnowsza ewolucja tego auta została stworzona oczywiście w firmie Carrola Shelby'ego. Shelby twierdzi, że prace nad nowym Super Snake trwały okrągły rok. Silnik tego auta raczej nie cierpiał na brak mocy - z pojemności 5,4 litra wyciągał 540 KM.
W firmie Shelby'ego zmieniono mu m.in. sprężarkę, układ wydechowy i dolotowy oraz wałki rozrządu. Efektem prac są dwa modele - słabszy ma moc 638 koni i 800 Nm momentu obrotowego, mocniejszy - 735 koni, (tuner milczy na temat momentu tej wersji). Drugi wariant jest dostępny tylko dla wersji coupe.
Oba mają oczywiście zmodyfikowane zawieszenie i sześciotłoczkowe hamulce. Auto dorobiło się także niewielkich zmian zewnętrznych - nowa jest maska w włókna węglowego, tylne lampy oraz 20-calowe koła z oponami Pirelli P-Zero.
Nie są niestety znane osiągi Super Snake'a. Wiemy za to, ile taka modyfikacja kosztuje. Potrzebujemy przede wszystkim auta bazowego (Mustang GT500) oraz prawie 30 tysięcy zielonych, aby zafundować mu przyrost mocy do 638 KM, oraz 33,5 tysiąca, by mieć pod maską 735 KM. Robocizna jest wliczona w koszty.
Konrad Bagiński
Shelby GT500 - kontynuacja legendy - ZOBACZ TUTAJ
Powrót Mustanga Mach I? - ZOBACZ TUTAJ