Hindusi wolą wypasione wersje Nano

203 tysiące - tyle w Indiach wynosi liczba zgłoszeń na najtańszy samochód świata. Pierwsze egzemplarze trafią do właścicieli już w lipcu. 100 tysięcy osób, które otrzymają wymarzone auto w pierwszej kolejności zostanie wybrane w drodze losowania

Nano powstał z myślą o najmniej zamożnych klientach, którzy do tej pory nie mogli pozwolić sobie na zakup samochodu. Kosztuje około 2 tys. dolarów i dostępny jest w trzech wersjach wyposażenia. Jak się okazuje, największym zainteresowaniem nie cieszy się wcale najtańsza, podstawowa wersja - tę wybrało zaledwie 20% chętnych. 30% klientów zdecydowało się na wersję pośrednią. Oznacza, że połowa wszystkich zgłoszeń dotyczy najdroższej, "luksusowej" wersji z poduszkami powietrznymi, elektrycznymi szybami oraz klimatyzacją. Nano LX, bo o niej mowa, kosztuje ponad 3 tys. dolarów.

Czy 203 tys. zamówień to dobry wynik? Cóż, w swoim oświadczeniu Tata Motors podziękowała za tak duże zainteresowanie autem. W całym zeszłym roku w Indiach sprzedano co prawda 1,5 mln samochodów, jednak należy pamiętać, że w przypadku Nano mowa jest o zapisach trwających od 9 do 25 kwietnia. To tylko nieco ponad dwa tygodnie! Poza tym, do końca 2010 r. firma i tak nie jest w stanie wyprodukować więcej niż wspomniane już 100 tys. aut. W trakcie budowy jest już jednak nowa fabryka o mocy produkcyjnej wynoszącej 250 tys. samochodów rocznie.

Ciekawe jak zareagują klienci, którzy nie znajdą się na liście pierwszych 100 tys. szczęśliwców. Tata Motors zapewnia, że w razie ewentualnej rezygnacji ich wkład zostanie natychmiast zwrócony.

Bartosz Sińczuk

Tata Nano - wielka premiera - ZOBACZ TUTAJ

Rozmiar ma znaczenia - WIDEO

Samochody: Tata - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.