Fiata sen o potędze
Swoje plany, Sergio Marchione (dyrektor generalny Fiata) przedstawia dziś przedstawicielom niemieckiego rządu i Opla. Obecnie łączna produkcja Fiata i Chryslera opiewa na 4,4 mln aut rocznie. Sposobem na trudny czas w motoryzacji jest według Marchione przekroczenie granicy 5 mln samochodów. Spodziewa się on, że po fuzji z Chryslerem wchłonięcie europejskich marek General Motors (z głównym naciskiem na Opla oczywiście) pozwoliłoby mu przekroczyć ten pułap.
"Z technologicznego i przemysłowego punktu widzenia jest to małżeństwo idealne", zapewniał Marchione w wywiadzie dla Financial Times. Spodziewa się, że decyzja o ewentualnym przejęciu mogłaby zapaść jeszcze w maju. Potrzebuje jednak poparcia rządu Niemiec, który od kilku miesięcy poszukuje strategicznego partnera dla Opla. Zanim dojdzie do ewentualnego porozumienia, szef Fiata musi się uporać z kilkoma przeciwnościami.
Po pierwsze, Fiat nie jest jedynym koncernem zainteresowanym przejęciem Opla. W grze od dawna bierze udział Magna International - kanadyjsko-autriackie konsorcjum zajmujące się produkcją części zamiennych. General Motors nie zdradza jednak czy i jak poważne propozycje padły z jego strony.
Po drugie Marchione z pewnością zdaje sobie sprawę, że opracowany przez niego scenariusz wywoła silny sprzeciw związków zawodowych obu koncernów. Zarówno włoscy, jak i niemieccy związkowcy rozumieją, że raczej mało prawdopodobne jest przeprowadzenie takiej fuzji bez redukcji zatrudnienia. Łącznie w europejskich fabrykach obu firm pracuje około 100 000 pracowników. Szef Fiata uspokaja jednak, że zamiast zamykać zakłady będzie optował za ewentualnym zmniejszeniem ich produkcji.
Wreszcie po trzecie, Fiat będzie potrzebował wsparcia finansowego, np. od niemieckiego rządu. Sam obecnie nie jest w stanie udźwignąć kolejnych partnerów znajdujących się w trudnej sytuacji. Dla przypomnienia, 20% udziałów w Chryslerze zostało tak naprawdę spłacone licencjami na produkcję małych i średnich aut włoskiego koncernu.
Bartosz Sińczuk
Fiaty z Polski uratują amerykańskiego Chryslera - ZOBACZ TUTAJ
-
"Pojechałem po pewne 16 tysięcy, na miejscu zaproponowali mi 12", czyli jak działają komisy
-
Powstaną dwa nowe odcinki Via Carpatia. Nowa S19 na Podkarpaciu
-
Tesla pozwala zajrzeć do gigafabryki w Szanghaju. "Produkcyjne piekło" to przeszłość [WIDEO]
-
Kto mieszka w Polsce, ten ze słupków się nie śmieje. Warszawski ZDM mówi o patologii
-
Polski maluch był ładniejszy. Ale ten jest elektryczny i kosztuje cztery wypłaty
- Będzie nowy fragment autostrady A2 na wschodzie kraju. Rozstrzygnięto przetarg
- Książka "Crash historie" jest o tym co nas przeraża, ale nie potrafimy przestać tego robić
- Volkswagen planuje ID.3 cabrio. Czy elektryk bez dachu ma sens?
- Kosztowna naprawa elektrycznego Jaguara I-Pace. Dziura nie wiadomo skąd za 160 tys. zł
- Jechał 171 km/h w zabudowanym. Spieszył się do... aresztu domowego
Forum
- Wreszcie jakaś optymistyczna wiadomość ? (32)
- OT Vogon - Włochy, pytanie (60)
- "OT", przykrość ? (19)
- Udupią kierowcę Seicento? (14)
- Nie narzekajcie na ceny... (16)
- Engine, jak ty sie zalapales na Ameryke? (81)
- Jak się sprzedaje do komisu... (30)
- Młode dziunie w drogich brykach (155)
- Są tu fani 3 kółek albo kamperów? (25)
- Lexus LS 400 z 1996 roku (30)