Mercedes SLR McLaren Stirling Moss - na pożegnanie

Kryzys posępnie wiszący nad branżą motoryzacyjną sprawił, że styczniowe targi w Detroit będą znacznie skromniejsze niż w latach ubiegłych. Zapowiada się jednak kilka premier, które rozświetlą hale wystawowe. Jedna z nich dotyczy ostatniej, limitowanej wersji Mercedesa SLR McLarena.

Zarówno silnik, jak i skrzynię biegów odziedziczy po innej specjalnej edycji SLR'a - 722 . Będą to: 650-konne doładowane V8 o pojemności 5,5l oraz 5-stopniowy automat. Sprint do "setki" zajmie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 350km/h. Podróżowanie tym autem będzie zapewne dostarczać mnóstwo emocji, biorąc pod uwagę, że przed pasażerami znajdują się jedynie symboliczne szybki. Dla zmniejszenia masy, ostatni SLR otrzymał między innymi karoserię wykonaną z włókien węglowych. W wyhamowaniu tego "pocisku" pomoże nowy hamulec aerodynamiczny.

Wyglądem ma nawiązywać do legendarnego 300 SLR , w którym to Stirling Moss wygrał w 1955 wyścig "Mille Miglia". Jubileuszowa wersja zakończy historię współpracy Mclarena z Mercedesem . W maju przyszłego roku produkcja SLR zostanie oficjalnie zakończona. Od czerwca do grudnia powstanie jeszcze tylko 75 sztuk opisywanej edycji, które trafią do najbardziej lojalnych klientów. Dla znajdujących się w tym gronie osób, cena 750 000 euro będzie zapewne akceptowalna.

bs, Źródło: autoblog, motorauthority

Samochody: Mercedes SLR Mclaren - ogłoszenia

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.