Nowy stary SL

Super Luksusowa pani Mercedes przeszła operację plastyczną, czyli lifting twarzy i pozbyła się przy okazji paru innych zmarszczek. Upodobniła się w ten sposób do swojej rodziny nowego pokolenia.

Po prezentacji odświeżonych modeli klasy CLS i SLK kolejną nowością będzie dwuosobowy roadster SL. Mercedes zdecydował się zafundować klasie SL kolejny lifting przed wprowadzeniem zupełnie nowego modelu, co ma nastąpić w 2010 roku. Auto otrzymało zupełnie nowy pas przedni z zaprojektowanym od nowa grillem, lampami przednimi i zderzakiem. Z boku pojawiły się nowe wloty powietrza na przednich błotnikach. Również z tyłu zmianom uległ kształt końcówek wydechu i zderzaka z wkomponowanym weń dyfuzorem. Całości dopełniają nowe wzory aluminiowych obręczy kół. Wewnątrz odświeżonej klasy SL pojawiła się nowa trójramienna kierownica wielofunkcyjna, oraz nawiew ciepłego powietrza na szyję pasażerów - tzw. "airscarf" znany z Mercedesa SLK. Jednak w przypadku SL-a potężne zagłówki kryją aż cztery okrągłe wentylatory doskonale widoczne na jednym ze zdjęć. Pozwala to sądzić, że ich wydajność umili podróże z otwartym dachem nawet wzdłuż Antarktydy.

Podstawowym modelem serii będzie wersja SL350 napędzana 272-konnym silnikiem V6. Na drugim końcu skali znajdzie się SL63 AMG, który zastąpi obecne SL55 AMG. Potężny silnik V8 bez pomocy jakiegokolwiek doładowania generuje moc 525 KM i maksymalny moment obrotowy 630 Nm. Pozwala to na osiągnięcie 100 km/h w zaledwie 4,7 sekund.

Niezmienny pozostał charakter. Mercedes SL nadal jest luksusowym kabrioletem klasy GT na każdą pogodę i nie na każdą kieszeń.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.