Pierwszym modelem, który będzie "ofiarą" tej decyzji jest nowy Mercedes E63 AMG, który jeszcze nie został odsłonięty. Wiadomość o braku napędu na cztery koła z pewnością zasmuci największych fanów tego modelu, ale wyniki sprzedaży mówią jasno o preferencjach klientów. Tylko 10 procent klientów decydowało się na napęd przekazywany klasycznie. Reszta wybierała wersję z napędem 4MATIC.
Dlatego w nowej wersji będzie to jedyny wariant, ale inżynierowie AMG pracują nad jego udoskonaleniem. Szefostwo już zapowiada, że będzie to "największy skok w przód jaki zrobiła kolejna generacja". Wiem tylko, że nowy model nie będzie wyposażony w system skrętnych tylnych kół, jak w przypadku modelu GT R. Takie rozwiązanie pojawi się w innych modelach.
Pod maską nowego Mercedesa E63 AMG będzie pracował silnik V8 4.0 biturbo. Jednak nie będzie to dokładnie ta sama jednostka co w modelach C63 lub GT. W jednostce zostanie zmieniony blok, korbowody, głowica cylindrów oraz turbosprężarki. Według wstępnych szacunków auto zaoferuje około 600 KM maksymalnej mocy. Podobnie jak do tej pory producent wprowadzi do gamy wersję S. W przypadku mocniejszej odmiany można się spodziewać osiągów na poziomie 3,5 sekundy do 100 km/h oraz prędkości maksymalnej 250 km/h.
Kiedy zobaczmy nowego Mercedesa E63 AMG? Prawdopodobnie już jesienią podczas salonu w Paryżu.
ZOBACZ TAKŻE:
Elektryczny SUV Mercedesa zadebiutuje w Paryżu
INNE LINKI: