Zamawiając Ubera w Dallas, New Jersey, Nowym Jorku czy Phoenix trzeba być punktualnym. Za każde spóźnienie pasażera trwające dłużej niż dwie minuty trzeba będzie zapłacić bliżej nieokreśloną kwotę, która będzie zależeć od wielu czynników.
Dodatkowo użytkownik systemu, który zamówi kierowcę Ubera będzie miał tylko dwie minuty na odwołanie kursu, jeżeli tamten będzie już zmierzał w jego stronę. Dotychczas korzystający z usługi miał pięć minut na to by się rozmyślić, od momentu potwierdzenia kursu.
Uber tłumaczy zmiany koniecznością poprawienia współpracy pomiędzy kierowcami, a pasażerami. Użytkownicy usługi mając świadomość, że będą musieli dopłacić w razie spóźnienia zmobilizują się do pojawienia w umówionym miejscu na czas, dzięki czemu kierowca nie będzie marnował swojego czasu. Druga strona medalu jest taka, że Uber zorientował się, że może jeszcze lepiej zmonetyzować kurs. Tak samo w kwestii anulowania kursu.
Zanim zasady zostaną wprowadzone globalnie, firma sprawdzi je w wybranych miejscach i przeanalizuje, czy przynoszą odpowiednie przychody.
ZOBACZ TAKŻE:
Omijaj je szeroki łukiem | Najgorsze używane samochody
INNE LINKI
źródło: Okazje.info