Opel Astra 1.0 Turbo | Test | Dieta kopenhaska

Najnowszy Opel Astra jest pod każdym względem o niebo lepszy od poprzedniej generacji modelu. Są jednak rzeczy, w których mógłby się jeszcze poprawić

Opel Astra IV (2009-2015) - opinie Moto.pl | Warto kupić używaną Astrę?

Dieta kopenhaska to 13 dni głodówki, której efektem jest kilka kilogramów mniej. Inżynierom Opla kuracja odchudzająca Astry zajęła kilka lat, ale jej efekt znacząco przerasta kilka kilogramów - piąta generacja niemieckiego kompaktu jest nawet o 200 kg lżejsza od otyłej poprzedniczki. To jednak niejedyna zmiana na lepsze.

Przed produkowaną w Polsce Astrą niełatwe zadanie, bo konkurencja w segmencie C jest na Starym Kontynencie ogromna i zdominowana przez odwiecznego rywala - Volkswagena Golfa, uważanego przez wielu za wzór samochodu w tej klasie. Astra V nowym wzorem się nie stanie, ale ma wiele cech, które inni powinni naśladować.

Tego rywale mogą jej zazdrościć

Pozycja za kierownicą jest wręcz doskonała. Bardzo wygodne i nisko zamontowane fotele, duży stopień regulacji kierownicy, podłokietniki (w drzwiach i w tunelu centralnym) umieszczone na odpowiedniej wysokości - wszystko to sprawia, że trudno znaleźć na rynku kompakt, w którym kierowca czułby się lepiej. Brawa należą się też za dobrą jakość materiałów i uporządkowanie kokpitu. Przycisków jest niewiele, a system multimedialny, obsługiwany przez wrażliwy na dotyk wyświetlacz, jest intuicyjny w obsłudze i przyjemny dla oka. Dopracowania wymaga jedynie przetwarzanie komend głosowych, na które system reaguje tylko sporadycznie.

Nowa Astra jest krótsza od poprzedniczki, ale we wnętrzu przestrzeni jest więcej. To zasługa m.in. cieńszych foteli, które nie wbijają się już w kolana pasażerów siedzących z tyłu. Przestrzeni nie brakuje też nad głowami. Zdecydowanie gorzej jest pod klapą bagażnika. Próg załadunkowy jest znacznie wyższy niż u głównych konkurentów, a pojemność nieustawnego kufra pozostawia nieco do życzenia. Na cotygodniowe zakupy miejsca wystarczy, ale z wyjazdem na wakacje w komplecie pasażerów będzie problem.

Nowy Opel Mokka | Zmiany na lepsze

W trasie sprawdzi się natomiast niepozorny, trzycylindrowy motor 1.0 Turbo. Na papierze 105 KM i ponad 11 s do setki nie robią wrażenia, ale podczas jazdy okazuje się, że silnik ochoczo wkręca się na wyższe obroty, zaskakująco dynamicznie rozpędzając Astrę. Zużycie paliwa deklarowane przez Opla (4,4 l/100 km w cyklu mieszanym) jest niemożliwe do osiągnięcia, ale około 7,0 l/100km przy normalnej jeździe to zadowalający wynik (większość kilometrów pokonane w mieście).

Tego Astra może zazdrościć rywalom

Elegancka i dynamiczna stylistyka, jakość materiałów użytych we wnętrzu i doskonała wręcz pozycja za kierownicą to cechy, których konkurenci mogą Astrze zazdrościć. Są też jednak rzeczy, których to Astra może zazdrościć konkurentom.

Po pierwsze, zawieszenie . Trudno nie odnieść wrażenia, że inżynierowie Opla starali się uzyskać kompromis pomiędzy komfortem a sportem. Nie wyszło to jednak najlepiej. Pracy zawieszenia nie można nazwać kulturalnym. Skok sprężyn wydaje się długi, co powinno przełożyć się na komfort, ale tak się niestety nie dzieje. Dodatkowo do uszu docierają niezbyt przyjemne dźwięki, jakby Astra chciała powiedzieć, że nie lubi nierówności. Podczas szybko pokonywanych zakrętów kompakt Opla lubi też zaskoczyć delikatną podsterownością.

Opel AstraOpel Astra Zawieszenie to jeden z największych minusów Astry V. | Fot. Michał Dek Zawieszenie to jeden z największych minusów Astry V. | Fot. Michał Dek

Po drugie, układ kierowniczy . Pod tym względem jest lepiej niż w przypadku zawieszenia, ale Opel może się jeszcze poprawić. Podczas parkowania układ kierowniczy jest przyjemnie miękki, co ułatwia manewrowanie, ale podczas jazdy mógłby się nieco bardziej utwardzać, dokładniej przekazując kierowcy informacje na temat tego, co dzieje się z kołami. Podczas spokojnej jazdy po mieście jest to cecha właściwie nieodczuwalna, ale ujawnia się w poza jego granicami.

Po trzecie, skrzynia biegów . Pięciobiegowa skrzynia manualna jest kolejnym mankamentem nowej Astry. Jest nieprecyzyjna, a dodatkowo droga, jaką lewarek musi pokonywać pomiędzy kolejnymi biegami, jest zbyt długa.

Summa summarum

Opel Astra V na pewno przekona do siebie tych, którzy byli zadowoleni z poprzedniej generacji tego modelu. Powód? Jest od niego o niebo lepsza pod każdym względem (nie licząc o 10 l mniejszego bagażnika). Inżynierom Opla należą się gratulacje, choć kilka rzeczy mogą poprawić. Do "króla kompaktów" jeszcze trochę brakuje, ale Golf nigdy wcześniej tak bardzo nie odczuwał oddechu Astry na swoich plecach.

Gaz

Dobrej jakości materiały we wnętrzu, intuicyjny system multimedialny z szybko reagującym na komendy ekranem dotykowym, wzorowa pozycja za kierownicą, wygodne fotele, dynamiczny silnik 1.0 Turbo.

Hamulec

Niekulturalna praca zawieszenia, nieprecyzyjne układ kierowniczy i skrzynia biegów, nieduży bagażnik z wysokim progiem załadunkowym.

Opel Astra 1.0 Turbo | Kompendium

* cykl mieszany (głównie miasto), dane z testu ** wersja Essentia

ZOBACZ TAKŻE:

Car of the Year 2016 | Auto z Polski z tytułem Samochodu Roku

INNE LINKI:

Omijaj je szerokim łukiem | Najgorsze samochody używane

Omijaj je szerokim łukiem | Nieudane silniki

Tanie i niedoceniane , czyli auta, których nie chciałeś kupić, a warto

Nowy Opel Astra | Duża galeria

Więcej o:
Copyright © Agora SA