Nokian: Oszukiwaliśmy podczas testów. Ale to już przeszłość

Nie ucichły jeszcze echa głośnej afery Dieselgate, a na światło dzienne wyszły kolejne oszustwa. Tym razem zarzuty dotyczą firmy Nokian. Finowie wysyłali na testy specjalnie opracowane opony, które nigdy nie trafiały na sklepowe półki

Nokian wysyłał na testy specjalnie opracowane opony, które miały osiągać lepsze rezultaty w testach porównawczych - informuje Bloomberg , powołując się na fińską gazetę "Kauppalehti" . Jej dziennikarze dotarli do wewnętrznej korespondencji pracowników Nokiana. Firma natychmiast zareagowała na medialne doniesienia, przyznając się do naciągania testów.

- Praktyki te stosowano przed 2014 rokiem. Są skazą na wizerunku firmy Nokian, ale to już przeszłość - powiedział CEO fińskiej firmy Ari Lehtoranta, jednocześnie przepraszając swoich klientów.

Raport awaryjności TUV 2016 | Niemcy na czele

Finowie opracowywali opony pod kątem testów porównawczych. Po ich pomyślnym przejściu na sklepowe półki trafiały opony o identycznych oznaczeniach jak te sprawdzane, ale o innym składzie i budowie.

Do doniesień fińskiej prasy odniósł się największy producent opon w Europie - Michelin. W komunikacie stanowczo podkreślono, że francuska firma nigdy nie manipulowała przy testach porównawczych. - Nigdy nie projektowaliśmy opon specjalnie pod wymogi testów. Opony Michelin, które były sprawdzane przez ekspertów, trafiały na sklepowe półki - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Po opisaniu sprawy przez "Kauppalehti" indeks Nokian Renkaat na giełdzie w Helsinkach spadł o 9,6 proc.

Nie jest to pierwsza afera oponiarska w ostatnich latach. W 2014 roku głośnym echem odbiła się wieść, że niemiecki automobilklub ADAC przed przeprowadzeniem testów opon informował wybranych producentów o warunkach, w jakich będą one przeprowadzane. Takie informacje dawały wybrańcom ogromną przewagę nad uczciwą konkurencją.

ZOBACZ TAKŻE:

Nieoczekiwana ofiara kryzysu w Volkswagenie. To już koniec "Das Auto"

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA