19 listopada Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że rozpoczął monitorować przejazdy na czerwonym świetle w 20 miejscach w kraju. System, który do tego służy, kosztował 7 mln zł. Jak udało nam się ustalić, w niespełna miesiąc zarejestrował około 10 tys. wykroczeń, za które obecny taryfikator mandatów przewiduje minimum 300 zł kary. Jak łatwo obliczyć, po ściągnięciu mandatów od kierowców w najgorszym wypadku prawie połowa inwestycji się zwróci.
- Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o jakimś trendzie, ale spodziewamy się, że liczba ta będzie coraz mniejsza. Podobnie było w przypadku fotoradarów, choć w ich przypadku o kontroli informuje znak D-51 - mówi w rozmowie z Moto.pl Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). - W przypadku systemu monitorowania przejazdu na czerwonym świetle kierowcy nie są ostrzegani o kontroli. Można jednak spodziewać się, iż wiedza kierowców o lokalizacji urządzeń sprawi, że liczba mandatów będzie malała - dodaje.
Trudno się z tym nie zgodzić, choć spadek liczby wystawianych mandatów nie oznacza wcale spadku wpływów budżetowych. Powodem jest planowana zmiana w taryfikatorze, która ma zwiększyć kary nakładane na kierowców.
W tych miejscach monitorowany jest przejazd na czerwonym świetle.
Miejsca monitorowania przejazdu na czerwonym świetle Źródło: GITD Źródło: GITD/CANARD. Dokładne adresy skrzyżowań znajdują się na stronie CANARD .
Wraz ze startem systemu monitorującego przejazd na czerwonym świetle GITD rozpoczął odcinkowy pomiar prędkości. Projekt dofinansowania OPP ze środków unijnych przewiduje uruchomienie 29 miejsc pomiaru. Dziś system działa w 4 miejscach, ale zdecydowana większość pozostałych jest już zamontowana i przechodzi ostatnie testy. Rzecznik Inspektoratu zapewniał nas, że nie spodziewa się opóźnień. Od 19 listopada do dziś urządzenia zarejestrowały około 2 tys. wykroczeń. W przypadku OPP o kontroli prędkości informują niebieskie znaki.
W tych miejscach przewidziano montaż systemów OPP. Lokalizacje wyszczególnione na czerwono oznaczają odcinki, na których mandaty są już wystawiane.
Lokalizacje odcinkowego pomiaru prędkości Źródło: CANARD/Moto.pl Źródło: CANARD/Moto.pl Dokładne adresy skrzyżowań znajdują się na stronie CANARD .
"Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym" - pod tą nazwą kryje się projekt budowy arsenału Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Umowę podpisano ostatniego dnia grudnia 2012 r., a jej zakończenie przewidziano na koniec 2015 r. Przewiduje ona zakup 400 stacjonarnych fotoradarów, 29 fotoradarów mobilnych, 29 urządzeń rejestrujących do odcinkowego pomiaru prędkości i 20 kompletów urządzeń do monitorowania przejazdu na czerwonym świetle. Do tego utworzenie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wraz z zakupem i wyposażeniem budynku oraz stworzenie oprogramowania systemowego umożliwiającego gromadzenie, przechowywanie i automatyczne przetwarzanie danych pozyskiwanych z urządzeń rejestrujących. Wszystko to za niespełna 190 mln zł, z czego 160 mln pochodzących z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Zdecydowana większość umowy została już zrealizowana.
ZOBACZ TAKŻE:
Nowe przepisy dotyczące praw jazdy dopiero za rok. Co się zmieni?
źródło: Okazje.info