Subaru XV 2.0i Exclusive | Test | Z dużym prześwitem

Nie lubicie przerośniętych SUV-ów, ale rozważacie zakup auta z napędem 4x4 i dużym prześwitem? Subaru ma dla Was ciekawą propozycję

Suzuki Vitara | Pierwsza jazda | Powrót do korzeni ?

Subaru znane jest z produkcji samochodów z symetrycznym napędem obu osi. Byłoby dziwne, gdyby nie próbowało powiększać swojej palety modeli o znacznych własnościach terenowych. Oprócz Outbacka, dużego kombi na bazie modelu Legacy, i typowego SUV-a w postaci Forestera czwartej już generacji w ofercie japońskiej firmy znajdziemy też model XV. Wygląda jak kompaktowy hatchback o zwiększonym prześwicie, i tym jest w rzeczywistości. Jest najmniejszym, ale też najtańszym modelem z napędem 4x4 w gamie tej japońskiej marki.

Subaru Impreza z drugiej ręki

Konstrukcję XV oparto na Imprezie, której w polskich salonach Subaru nie znajdziecie. Oferowana jest na innych rynkach Europy, w USA, Japonii, ale nie u nas. Od strony nadwoziowej XV jest zatem typowym przedstawicielem segmentu C, choć z nietypowym podwoziem.

Wnętrze jest bardzo japońskie. Co to znaczy? Przesiadając się ze współczesnej Hondy lub Toyoty poczujemy się jak w swoim starym aucie. Subaru znów przyjaznym okiem spojrzało na miękkie materiały wykończeniowe, ale wygląd przycisków i wkomponowanie radia w panel centralny przywodzą na myśl co najmniej auta sprzed dekady. Zegary są bardzo czytelne, jednak największe zdziwienie budzą trzy wyświetlacze, każdy z inną czcionką i kolorystyką. Wszystkie dobrze spełniają swoje rolę, ale brak spójności mocno rzuca się w oczy, zwłaszcza w nocy. Na szczęście nic więcej nie rozprasza naszej uwagi, a jakość wykończenia jest całkiem dobra.

Subaru XV ma spory prześwit, wynoszący 220 mm i umożliwiający do spółki ze stałym napędem bezproblemowe przedzieranie się przez błotniste drogi, czy zaspy śnieżne

Przednie fotele są wygodne i dobrze spiszą się w długich trasach, miejsca jest sporo, ale wąskie nadwozie nie będzie łaskawe dla piątego pasażera. Wygodnie będzie maksymalnie przy czwórce pasażerów. Bagażnik pomieści 380 litrów, tyle samo zapakujemy do Golfa. Po złożeniu oparcia tylnej kanapy podłoga nie jest płaska. Szkoda, choć w tej klasie to coraz rzadziej spotykane zjawisko.

Największą zaletą samochodu jest niewątpliwie układ napędowy. W przeciwieństwie do znacznej części crossoverów i SUV-ów podobnej wielkości, napęd w Subaru jest stały i symetryczny. Oznacza to, że obie osie podczas jazdy otrzymują nieustannie po 50% momentu obrotowego. Kierowca nie musi się zastanawiać, czy w razie potrzeby tylna oś dołączy do przedniej, jak to ma miejsce w najpopularniejszych rozwiązaniach 4x4 ze sprzęgłem lepkościowym. Śnieg, lód, mokra nawierzchnia czy suchy asfalt - zawsze stoi za nami technika czuwająca nad naszym bezpieczeństwem. Oczywiście jak przystało na współczesny samochód, XV wyposażony jest m.in. w układ ESP (tu nazywa się VDCS) dodatkowo stabilizujący auto w razie konieczności. Można go wyłączyć, ale o szaleństwach np. na ośnieżonym placu możemy zapomnieć, gdyż ESP nie da się całkowicie uśpić.

W XV nie znajdziemy skrzyni redukcyjnej, ani blokady mechanizmów różnicowych. Auto ma co prawda spory prześwit (220 mm), umożliwiający do spółki ze stałym napędem na bezproblemowe przedzieranie się przez błotniste drogi, czy zaspy śnieżne, ale nie jest to auto terenowe. Przypominają o tym choćby typowo szosowe opony, które w pewnym momencie najzwyczajniej się poddają. Zawieszenie zestrojono dość sztywno, tak że XV lepiej czuje się na ubitych szlakach. Tu trudno wytrącić go z równowagi, podwozie zapewnia ogromny margines bezpieczeństwa nawet na bardzo szybkich łukach.

Diesel oferuje doskonałe osiągi przy wysokiej kulturze pracy, ale wymaga słonej dopłaty w stosunku do silnika benzynowego - nawet 17 tys. zł

Pod maską naszego egzemplarza umieszczono dwulitrowego benzyniaka. Zastanawiacie się, czy Diesel Subaru nie byłby lepszy? Owszem, oferuje doskonałe osiągi przy wysokiej kulturze pracy, ale wymaga słonej dopłaty w stosunku do silnika benzynowego (od 12,5 do ponad 17 tys. zł w zależności od wersji wyposażenia). A to już oznacza, że musimy bardzo dużo jeździć lub kochać "klekot" Diesla, by rozważać jego zakup.

Silnik benzynowy 2.0i o mocy 150 KM wyposażony jest w hydrauliczny system zmiennych faz rozrządu AVCS. Poza tym jest typową dla Subaru konstrukcją o czterech tłokach w układzie przeciwsobnym. Brak doładowania oznacza, że możemy spodziewać się typowej dla silników japońskich charakterystyki. Tak też jest, maksymalny moment obrotowy 196 Nm dostępny jest dopiero przy 4200 obr./min. Aby wykrzesać choć odrobinę dynamiki trzeba operować w wysokich rejestrach obrotów. To z kolei w połączeniu z napędem 4x4 oznacza wysokie spalanie rzędu 10-12 l/100 km. Spokojniejsze obchodzenie się z pedałem gazu od razu przekłada się na niższe wskazania komputera pokładowego. W oszczędzaniu paliwa pomaga płynnie działający układ Start/Stop, informujący nas o oszczędnościach. Średnie spalanie w teście wahało się w granicach 8-9 l/100 km.

Fiat 500X | Pierwsza jazda | Nowa jakość

Jeśli miałbym wskazać wyraźną wadę Subaru XV, to byłaby to dynamika przy wyższych prędkościach. Mimo sporej mocy samochód wyraźnie przestaje przyspieszać przy ok. 120 km/h. Osiągnięcie prędkości maksymalnej wynoszącej 187 km/h (o ile przepisy na to pozwalają), może zająć wieki.

Subaru Polska nadal obstaje przy cenach ustalanych w twardej walucie. Podstawowa wersja 2.0i Active kosztuje 21 700 euro, czyli ok. 92 660 zł (przy kursie wymiany 4,27:1). Niewybredni klienci będą już zadowoleni, na pokładzie XV jest klimatyzacja, sprzęt audio z czterema głośnikami, a oprócz listew ochronnych nadwozia, o wygląd zewnętrzny dbają 17-calowe felgi aluminiowe i przednie światła przeciwmgielne. Dopłata do lepiej wyposażonej wersji Comfort wynosi 2 tys. euro. Tu klimatyzacja jest dwustrefowa, radio/CD współgra z sześcioma głośnikami i wejściem USB, jest też m.in. kamera cofania, czujniki deszczu, czy lusterka składane elektrycznie. Najbogatsza wersja Exclusive za 28 tys. euro oferuje dodatkowo nawigację satelitarną z ekranem dotykowym, dostęp komfortowy oraz elektrycznie sterowany fotel kierowcy i okno dachowe.

Summa Summarum

Subaru XV z pewnością jest ciekawą alternatywą w świecie crossoverów. Nadwozie typu hatchback jest praktyczne, wysoki prześwit zapewnia wyższą w stosunku do osobówek pozycję za kierownicą, a stały napęd na cztery koła czuwa nad naszym bezpieczeństwem w każdych warunkach. Jedyny poważny minus to dość przeciętna dynamika przy większych prędkościach.

Gaz

Pewność prowadzenia, stały symetryczny napęd na obie osie, wygodne fotele

Hamulec

Słabsza dynamika przy wyższych prędkościach

Subaru XV 2.0i Exclusive | Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Subaru Outback 2.0D Lineartronic Comfort | Test | Indywidualista

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA