Citroen C1 vs. Fiat 500C | Test | Namiastki kabrioletów

Kabriolety dają dodatkową radość z jazdy, ale w polskich warunkach tylko przez kilka tygodni. Poza tym są drogie i niewygodne. Może dobrym rozwiązaniem jest auto typowo miejskie tylko z rolowanym dachem? Na pożegnanie lata postanowiliśmy to sprawdzić

Test długodystansowy Opla Cascady

To oczywiście nie jedyna okazja do przeprowadzenia takiego testu. Drugim powodem jest debiut rynkowy nowego Citroena C1, który w najbogatszej wersji oferowany jest właśnie z materiałowym dachem Airscape, a kolejnym lifting Fiata 500, w tym jego otwartej odmiany 500C. Którego "malucha" lepiej wybrać? Zobaczmy czym się różnią.

Nowa "C1-ka", podobnie jak pierwsza generacja modelu, jest wspólną konstrukcją z Toyotą Aygo i Peugeotem 108 (wcześniej 107). W ofercie Japończyków nie znajdziemy jednak składanego dachu, zaś Peugeot nie kwapi się z wprowadzeniem "108-ki" na nasz rynek.

Używany Fiat 500 - zobacz ogłoszenia

Najmniejszy Citroen wyróżnia się oryginalnie zaprojektowanym przodem. W sumie są tu trzy pary lamp - światła do jazdy dziennej, pozycyjne z kierunkowskazami i światła mijania z drogowymi. Jeśli chcemy, możemy pobawić się kolorami. W testowym egzemplarzu z czarnym lakierem kontrastują lusterka boczne i dach w czerwonym kolorze. C1 nadal jest dostępne w odmianie trzy- lub praktyczniejszej, pięciodrzwiowej. W tylnych drzwiach rażą tylko uchylne, a nie otwierane szyby.

"Pięćsetkę" dobrze znamy, jest w sprzedaży od 2007 roku (dwa lata później dołączyła wersja 500C). Po liftingu, przeprowadzonym w tym roku, z zewnątrz nic się nie zmieniło, bo i nie było takiej potrzeby. Największa nowość kryje się we wnętrzu. To cyfrowy zestaw wskaźników, którym w bogatszych wersjach wyposażenia zastąpiono klasyczne wskaźniki. Na 7-calowym ekranie prezentowane są wszystkie niezbędne informacje: wskazania prędkościomierza, obrotomierza, komputera pokładowego, a także informacje z systemu nawigacji. Należy przyznać, że dane w tej formie są przekazywane czytelniej niż dotychczas. W C1 wygląda to znacznie mniej efektownie.

Materiałowe dachy w obu samochodach sterowane są automatycznie, wystarczy nacisnąć przycisk i chwilę poczekać.

Tak samo jest w przypadku całego wnętrza. W Citroenie jest szaro i smutno. Deska rozdzielcza jest minimalistyczna, jej trzon stanowi ekran dotykowy o przekątnej 7 cali. W Fiacie jest na odwrót. Kokpit utrzymany jest w klasycznym stylu, w jasnych barwach, dzięki temu materiały równie niskiej jakości co w C1, wyglądają znacznie lepiej.

Wsiadamy za kierownicę, najpierw Fiata. Pierwsze wrażenie, czy tego fotela nie da się obniżyć? Pozycja w 500 jest zbyt wysoka, wymaga przyzwyczajenia. Zupełnie inaczej jest w C1, niżej i wygodniej. W obu autach nie możemy niestety liczyć na poziomą regulację kolumny kierowniczej.

Pod maską "C1-ki" pracuje silnik produkowany w Polsce przez Toyotę. Trzycylindrowa, wolnossąca jednostka benzynowa generuje 68 KM i 95 Nm. To niewiele, ale do auta segmentu A i miejskich warunków wystarczy. W testowanej "pięćsetce" zamontowano większy, 1,2-litrowy silnik, ale o niemal takiej samej mocy (69 KM) i generujący o 7 Nm więcej i to przy niższych obrotach - 3000 obr./min. W Citroenie maksymalna wartość momentu uzyskiwana jest dopiero przy 4800 obr./min.

Podczas jazdy Citroen wydaje się żwawszy, mimo gorszych danych na papierze. W "pięćsetce" wszystko psuje skrzynia Dualogic. Zautomatyzowana przekładnia w ślimaczym tempie zmienia biegi z wyczuwalnym szarpnięciem. Jeśli potraficie zmieniać biegi, to odradzamy tego typu skrzynię. Manual w tanich autach jest znacznie lepszy. Fiat przewyższa za to Citroena pod względem kultury pracy silnika - cztery cylindry to jednak nie trzy.

Materiałowe dachy w obu samochodach sterowane są automatycznie, wystarczy nacisnąć przycisk i chwilę poczekać. W Fiacie dach możemy zsunąć dalej, razem z tylną szybą. Wtedy przy próbie otworzenia bagażnika wraca on automatycznie do wyższej pozycji. Nie zmienia to jednak faktu, że C1 oferuje lepszy dostęp do kufra.

Summa summarum

Oba testowane samochody miejskie skutecznie udają kabriolety i zapewniają przyjemną jazdę w czasie ładnej pogody. Fiat wygląda bardziej stylowo, ma więcej wysmakowanych detali, ale jest sporo droższy od konkurenta. Citroen z kolei przekonuje do siebie wygodniejszą pozycją za kierownicą i praktyczniejszym nadwoziem. Jeśli cena nie odgrywa kluczowej roli, to w tym porównaniu nie ma ewidentnego zwycięzcy, wiele zależy od indywidualnych upodobań. Wybór należy do was.

Citroen C1

Gaz

Pięciodrzwiowe nadwozie, komfortowe zawieszenie

Hamulec

Smutne wnętrze, niska jakość wykonania, głośny silnik

Fiat 500C

Gaz

Elegancki styl retro, reflektory ksenonowe w opcji

Hamulec

Wysoka cena, słaba pozycja za kierownicą, kiepska skrzynia Dualogic

Kompendium

ZOBACZ TAKŻE:

Toyota Aygo X-Clusiv | Test | X-Rayed

Więcej o:
Copyright © Agora SA