Luca di Montezemolo odchodzi z Ferrari

Po 23 latach Ferrari będzie mieć nowego prezesa. Po dymisji Luki di Montezemolo jego miejsce zajmie Sergio Marchionne, szef Fiat Chrysler Automobiles. Nastąpi to 13 października, w dniu debiutu włosko-amertykańskiego koncernu na giełdzie w Nowym Jorku

Ferrari F80 | Następca Ferrari LaFerrari pokona barierę 500 km/h

Zasłużony prezes włoskiej marki z Maranello ogłosił swoją decyzję 10 września w Muzeum Ferrari. Powodem dymisji były niesatysfakcjonujące wyniki zespołu Ferrari w Formule 1. Ostatnie mistrzostwo świata w barwach Ferrari zdobył w 2007 roku Kimi Raikkonen, a tytuł w klasyfikacji konstruktorów Scuderia wywalczyła w 2008 roku. W F1 Ferrari rzeczywiście nie wiedzie się najlepiej, ale nieoficjalnie mówi się, że duży wpływ na rezygnację di Montezemolo miał jego konflikt z Marchionne.

Za czasów prezesury di Montezemolo Ferrari stało się diamentem w koronie Fiata. Sprzedaż i wyniki finansowe marki z Maranello są teraz najlepsze w historii. Po zmianie na stanowisku przewodniczącego otwartym pozostaje pytanie, czy Ferrari nie zwiększy swojego limitu produkcji, którą w celu utrzymania ekskluzywności marki ograniczono do poziomu 7 tys. egzemplarzy rocznie. Marchionne jakiś czas temu stwierdził, że produkowanie nawet 10 tys. aut rocznie nie wpłynie negatywnie na postrzeganie marki. Szef FCA potwierdził, ze Ferrari nadal będzie niezależne od Fiata.

Ferrari - ogłoszenia sprzedaży aut używanych

Luca Cordero di Montezemolo otrzyma jedną z najwyższych odpraw ostatnich lat we Włoszech. W sumie stan jego konta powiększy się o około 27 mln euro. Blisko połowa zostanie wypłacona do 31 stycznia 2015 roku. W zamian do marca 2017 roku, czyli do czasu wygaśnięcia oryginalnego kontraktu menedżera, będzie on objęty zakazem konkurencji. Kolejne 13,7 mln euro w ramach odszkodowania zostanie wypłaconych w ciągu 20 lat (równowartość pięciokrotności ustalonej rocznej rekompensaty).

Podczas konferencji był również czas na wspomnienia. Odchodzący prezes przypomniał swoją rozmowę z Enzo Ferrari z 1973 roku, aby stał się dyrektorem sportowym zespołu, w którym dwa lata później Niki Lauda został mistrzem świata. Nie zabrakło też ciepłych słów w kierunku Jeana Todta i Michaela Schumachera. Na koniec di Montezemolo zapowiedział obchody sześćdziesięciolecia Ferrari w USA oraz, że marka zaprezentuje coś ekscytującego na zbliżającym się salonie samochodowym w Paryżu.

Zobacz wideo

ZOBACZ TAKŻE:

Ferrari California z silnikiem turbo

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.