Czas, gdy amerykański rynek wymagał zauważalnych zmian w wyglądzie samochodów z każdym rokiem modelowym już dawno minął. Cadillac wcale nie zamierza powracać do tych praktyk, jak więc wytłumaczyć pierwsze zmiany w modelu CTS po zaledwie roku obecności na rynku?
Odpowiedzią jest grill z nowym znaczkiem firmowym. Po raz pierwszy użyto go w prototypie Elmiraj pokazanym w zeszłym roku. Do tej pory nowe logo trafiło już na atrapę chłodnicy modelu ATS Coupe. W nowym projekcje zrezygnowano z wieńca okalającego herb, dzięki czemu wygląd Cadillaca, zwłaszcza dla Europejczyka, wymaga przyzwyczajenia. Sam grill CTS-a otrzymał trzy zamiast dwóch żeber.
Pozostałe zmiany nie są duże, obejmują m.in. możliwość bezprzewodowego ładowania smartfona, zamówienia wbudowanego routera wi-fi, czy dołączenie do listy wyposażenia systemu utrzymania pasa ruchu.
Podstawowa, najsłabsza odmiana CTS-a dysponuje czterocylindrowym silnikiem 2.0 Turbo o mocy 272 KM. Jeśli to za mało, można zamówić opcjonalny V6 3.6 (321 KM), lub wersję Vsport. Ta ostatnia jest wyposażona w silnik V6 3.6 Turbo rozwijający 420 KM, co pozwala na osiągnięcie 60 mil/h (96 km/h) w 4,4 s. Słabsze jednostki można zamówić z napędem tylnym, lub obu osi, najmocniejsza przesyła moc wyłącznie na tylne koła.
Do Cadillaca CTS Vsport można zamówić wiele elementów poprawiających wrażenia z jazdy. Należą do nich mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu (LSD), utwardzone zawieszenie, hamulce Brembo, czy układ kierowniczy o bardziej bezpośrednim przełożeniu. Tak wyposażony CTS Vsport to bardzo szybka zabawka. Na północnej pętli Nurburgringu osiągnął czas 8:14,1. BMW M5 (E60) napędzane 507-konnym silnikiem V10 było w Zielonym Piekle szybsze zaledwie o sekundę (8:13).
ZOBACZ TAKŻE: