Pomysł budowania kilku modeli w oparciu na jednej płycie podłogowej nie jest nowy. Wynika to z bardzo wysokich kosztów jej zaprojektowania. W ostatnich latach najwięksi producenci idą jeszcze dalej tworząc uniwersalne platformy mogące służyć do budowy samochodów znacznie różniących się wielkością. Pierwszy był Volkswagen wprowadzając na rynek MQB, na której powstają modele segmentu C, a w przyszłości także D i SUV-y z następcą Touarega włącznie. Mercedes także chce ograniczyć ilość swoich platform, w przyszłości dla samochodów osobowych mają być cztery konstrukcje.
MFA to najmniejsza platforma mająca być podstawą dla modeli z przednim napędem. W obecnej ofercie są to Klasa A, Klasa B, CLA i GLA. W niedalekiej przyszłości ma dołączyć CLA Shooting Brake.
MRA debiutuje wraz z najnowszą Klasą C i powstałą z myślą o modelach tylnonapędowych oraz z opcją napędu na obie osie. Jest to pierwsza skalowalna platforma Mercedesa i posłuży też dla kolejnej Klasy E oraz wszystkich modeli pochodnych, jak C coupe, CLS, czy CLS Shooting Brake. W nowej strategii nie ma mowy o Klasie S, być może w przyszłości także skorzysta z MRA.
MHA to platforma powstająca dla crossoverów i SUV-ów. Zadebiutuje w przyszłym roku i pomieści modele ML, GL oraz planowane MLC. Nie jest jeszcze jasne, którą platformę użyje kolejna generacja GLK.
To będzie najbardziej skomplikowana i zaawansowana platforma. Do jej budowy zostaną wykorzystane stopy aluminium oraz włókno węglowe wzmacniane tworzywem sztucznym. Najbardziej prawdopodobne jest użycie jej w nadchodzącym GT AMG oraz kolejnym SL. Pozostaje otwartą kwestią przyszłość SLK, gdyż płyta MSA może być dla niego za droga w produkcji.
ZOBACZ TAKŻE: