Z każdym nowo prezentowanym modelem Citroen (ale bardziej zachowawczy Peugeot także) przekonuje, że klienci którym stylistyka samochodowa nie jest obojętna, powinni spoglądać w kierunku produktów PSA. Najnowszy C4 Cactus jest tego świetnym przykładem.
Zobacz ile kosztuje używany Citroen C4
Crossover Citroena nie każdemu przypadnie do gustu, to oczywiste. Można nie być fanem układu przednich świateł znanym z C4 Picasso, tak też może się zdarzyć. Ale trudno Cactusowi odmówić oryginalności i świeżego powiewu wniesionego do designu branży motoryzacyjnej. Finalny produkt odbiega od prototypu tylko na tyle, na ile jest to konieczne w przypadku samochodu seryjnego, ale zawiera wiele ciekawych motywów, od kół, poprzez listwy ozdobne, po relingi. Szkoda jedynie, że szyby w tylnych drzwiach wyglądają na nieotwierane.
We wnętrzu także nie brak nowych, lub na nowo odkrytych pomysłów. Przednie fotele wystylizowano na szeroką kanapę (rozwiązanie niestosowane przez europejskich producentów od dziesięcioleci), drzwi zamyka się paskami jak w latach 70., a panel sterowania trybami automatycznej przekładni umieszczono w dolnej części deski rozdzielczej.
Szczegóły techniczne poznamy zapewne w przeciągu kilku dni, podczas prezentacji Cactusa przez Citroena, a na żywo auto będzie można zobaczyć w Genewie.
ZOBACZ TAKŻE:
