Bugatti Veyron Super Sport (ponoć) nie jest już numerem 1

Firma Hennesey hucznie ogłosiła, że jej Venom GT jest najszybszym seryjnie produkowanym samochodem, który można obecnie kupić. Sęk w tym, że to nieprawda

Tą wersją Veyrona zachwycał się cały świat. A to dzieło Polaka!

Jak to możliwe, że Hennessey, znając wyniki osiągane przez Veyrona Super Sport i Venoma GT, uznało, iż ich samochód jest najszybszym seryjnie produkowanym samochodem? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się w czasie do 9 lutego 2013 roku. Wówczas Amerykanie testowali swojego supersportowca w Lemoore Naval Air Station w Kaliforni.

Testy okazały się bardzo owocne. Venom GT rozpędził się do 427,6 km/h. Prędkość kosmiczna, ale... Veyron Super Sport w tym samym miejscu osiągnął 431,1 km/h. Logika każe przypuszczać, że 431 to więcej niż 427. Jak się okazuje, nie do końca.

Hennessey przypomniało sobie, że Veyron Super Sport jest standardowo wyposażany w "kaganiec", który ogranicza prędkość maksymalną samochodu do 415 km/h. I tu pokrętna logika wraca do normy, bo - jakby nie patrzeć - 415 to mniej niż 427,6. Wniosek? Venom GT jest najszybszym produkcyjnym autem, które jest obecnie dostępne na rynku. Przynajmniej według Amerykanów.

>>> Szukasz samochodu używanego? Znajdziesz go tutaj <<<

Chyba nawet ich samych takie tłumaczenie nie do końca przekonuje. Amerykanie wyjaśniają, że mieli za mało miejsca, by wykrzesać z Venoma GT cały jego potencjał i sugerują, że to nie była ostatnia oficjalna próba bicia rekordu prędkości. Bo choć w sieci można znaleźć wiele informacji o rzekomych rekordach, to oficjalnie prędkość 431,1 km/h nie została przez Venoma GT pobita.

Przypomnijmy. Venom GT jest wyposażony w podwójnie doładowany, 7-litrowy silnik V8 o mocy 1 261 KM i maksymalnym momencie obrotowym o wartości 1 564 Nm.

Więcej o:
Copyright © Agora SA