W Motors Lykan Hypersport

Podczas rozpoczynających się targów w Katarze, firma W Motors pochwaliła się prototypem pierwszego arabskiego supersamochodu. Powstanie tylko kilka egzemplarzy. Cena? Kosmiczna

Nie martwcie się, jeśli po raz pierwszy słyszycie nazwę auta. Jest to bowiem pierwszy model zbudowany przez - prawdopodobnie, równie mało Wam znaną - ekipę W Motors. Firma narodziła się w stolicy Libanu - Bejrucie, ale jej siedziba mieści się obecnie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na fotelu prezesa zasiada niejaki Ralph R Debbas, absolwent prestiżowej Coventry University School of Art. Ostatni fakt może być obietnicą, że arabskie superauto wyglądać bardzo apetycznie. I rzeczywiście, naszym zdaniem, tak jest w istocie.

Złap mnie, jeśli potrafisz - czyli najmocniejsze auta świata

Drapieżność nadwozia podkreślona jest przez obfitość ostrych kątów i głębokich przetłoczeń, a także przez wydatnie nakreślone nadkola. Efekt potęguje również schemat kolorystyczny, w którym od perłowego lakieru wyraźnie odcinają się elementy wykonane z włókna węglowego. Wzrok przykuwa również ciekawe "przełamanie" w dolnej części nadwozia, dzięki któremu auto z profilu przypomina dzikie zwierze szykujące się do ataku.

>> Ferrari F430 z polskiego komisu <<

Bez dwóch zdań, samochód został zaprojektowany z dużą fantazją. Efekt? Nam się podoba. Dzięki zwartej, wyjątkowo atletycznej i oryginalnej sylwetce, Lykan mógłby bez kompleksów wystartować w konkursie na kolejny samochód Batmana.

Na brak mocy Rycerz Ciemności z pewnością nie mógłby narzekać. Auto napędzane jest bowiem centralnie umieszczonym, podwójnie turbodoładowanym bokserem, oddającym do dyspozycji kierowcy moc 760 koni mechanicznych oraz okrągłe 1000 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Osiągi? Do prędkości 100 km/h Lykan rozpędza się w 2,8 sekundy, a przestaje przyspieszać dopiero przy 395 km/h.

Powstanie zaledwie siedem egzemplarzy arabskiego supersamochodu, a za każdy trzeba będzie zapłacić - jeśli stoicie, lepiej usiądźcie - 3,4 miliona dolarów. Drogo, ale nowi właściciele będą mogli pochwalić się znajomym, że posiadają auto posiadające LED-owe reflektory z diamentami oraz tapicerkę przeszywaną złotymi nićmi. Są jacyś chętni?

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA