Pomysł zamontowania potężnego silnika w miejsce tylnej kanapy w małym aucie miejskim nie jest nowy. Renault wykonało ten manewr dawno temu. W ten sposób powstało Renault 5 Turbo, a później jego duchowy następca, Clio V6. Niedawno Nissan zaaplikował silnik z GT-R małemu Juke'owi, co spotkało się z dużym zainteresowaniem.
>>> Fiat 500 - sprawdź ceny <<<
Pomysł Lazzarini nie jest nowy, ale trzeba przyznać, że mocno ekstremalny. Do małego Fiata 500 wsadzić silnik z Italii to odważne posunięcie. Oczywiście w tym celu należy maluszka nieco pociąć. Rozstaw osi wydłużono do 260 cm, a rozstaw kół o 20 cm aby samochód był choć trochę bardziej stabilny przy dużych prędkościach. To w połączeniu z ogromnym tylnym skrzydłem i tak może okazać się niewystarczające, więc wg Lazzarini moc 4,5 litrowego potwora V8 powinna być zmniejszona o 20 KM do 550 KM.
To wszystko teoria, a auto istnieje jedynie na papierze. Lazzarini chce to zmienić i szuka inwestora gotowego wyłożyć na projekt 440 tys. euro. Inwestycja raczej wątpliwa, ale może są jacyś chętni?
ZOBACZ TAKŻE: